 |
Poczuj to co ja czułam kiedy to ty odeszłeś .
|
|
 |
ginę. nie ratuj mnie. i tak nie zdążysz.
|
|
 |
Nie chciałam, by odszedł. Potrzebowałam go w moim życiu teraz i jutro, i pojutrze,na zawsze. Potrzebowałam go tak jak nigdy nikogo.
|
|
 |
najbardziej bolą te noce, kiedy pisząc z nim, nie wiesz co będzie za tydzień, dwa, czy on dalej będzie kochał, czekał, czy nie zamieni cię na inną, to te noce, rozpierdalają mnie od środka tak konkretnie, że nawet ulubiony rap, czy kieliszek whiskey nie jest w stanie przyprowadzić mnie do porządku. najchętniej najebałabym się czystą i odeszła chuj wie gdzie, chciałabym umrzeć z miłości, o tak..
|
|
 |
znowu jesteś. i znowu odejdziesz.
|
|
 |
staram się nie myśleć o nim. i nawet mi się to udaję, ale kiedy w ciągu dnia nagle w czasie codziennych zajęć w mojej głowie pojawi się wspomnienie jego twarzy moje serce zamiara, tak jakby ktoś wbił w nie nagle szpilkę, tęsknię, jak cholera, tak bardzo, że kiedy o tym myślę ból mnie rozpierdala od środka.
|
|
 |
dlaczego odszedł? dlaczego z dnia na dzień po prostu go zabrakło w moim życiu? nie wiem, nie umiem wejść do jego głowy, być może byłam tylko jedną z wielu, którą się zabawił i znudził, być może coś się stało, być może dzieli życie z kimś innym, może się nie liczyłam nigdy dla niego, nie mam pojęcia, ale wiem jedno, że nie będę o nic prosić, odszedł, trudno, nawet nie zapytam dlaczego, jego wybór, już dość złamał mi serce, a jeśli wróci , bo faceci zawsze wracają w najmniej odpowedinich momentach to nie wiem czy będę na tyle silna by odwrócic się plecami do niego i odejść, wiem, że jeśli spojrzę w te oczy ciężko będzie mi powiedzieć 'nie chcę już cie znać.'
|
|
 |
Nie boję się szczerej rozmowy. Boje się tej ciszy, która zabije nas oboje. Nas i nasze resztki zranionych uczuć.
|
|
 |
Pewnych rzeczy nie da się policzyć, bo niektóre błędy popełniamy zbyt często.
|
|
 |
Ciężko się oddycha jak coś przyciska duszę.
|
|
 |
Niektórych rzeczy nie da się wytłumaczyć słowami. Choćbyśmy nie wiem jak się starali, po prostu się nie da. Strach przed prawdą paraliżuje nas od wewnątrz. Nie możemy wydusić z siebie żadnych słów. Zapada cisza.
|
|
 |
Odchodzi się po cichu, tak żeby nikt nie zauważył.
|
|
|
|