 |
nie rozumiem cię czasem, wiesz? niby jesteś jak ja, jesteś mną, masz swój świat, chodzisz własnymi drogami, a jednak jest coś co dzieli mnie od ciebie. mówisz, że nie widzisz poza mną świata, a potem wychodzisz i nie ma cię całe trzy dni i niby jesteś i niby czuję cię i żyjesz we mnie, ze mną, ale jednocześnie uciekasz mi, wymykasz się kiedy odwrócę głowę, a potem wracasz i tulisz mnie najmocniej. i wiem, że mimo swoich ucieczek zawsze jesteś myślami ze mną i kocham to gdy po raz setny do mnie wracasz, gdy uśmiechasz się i spoglądasz mi w oczy, bo wiesz, że tylko w nie mogłabym godzinami patrzeć, a jednak jest coś co skrywasz tylko dla siebie, coś co nie chcesz pokazać światu, coś co pielęgnujesz równie mocno, jak naszą miłość.
|
|
 |
Zaciskam ze złością zęby na sam dźwięk przychodzącej wiadomości. Zwalniam ze zrezygnowaniem kroku na korytarzu, widząc że znów na mnie czeka. Jak litanię wymieniam mu listę tego, co muszę zrobić, żeby zrozumiał mój brak czasu na spotkanie. Mam dosyć tego, że tak jak bardzo się stara, jak ogromnie mu zależy, jak wiele chce mi dawać, jak perfekcyjnie potrafi wpisać mnie w swoją przyszłość. Doprowadza mnie to szału, rozumiesz? Bo ja nie potrafię. Bo nie mam tych uczuć. Bo pogubiłam się gdzieś w tym wszystkim i to nie jest rzeczywistość dla mnie.
|
|
 |
Potrzebuję teraz kogoś, kto zajrzy w moje myśli i zrozumie. Pojmie tak po prostu, bez zbędnych pytań, wszystko to, co kłębi mi się w głowie. To, że jestem zmęczona codziennością. To, że zabija mnie rutyna, która ogranicza mi możliwości realizowania własnych marzeń. To, że mam dosyć - wciąż tych samych twarzy, tych samych osób. To, że się tutaj duszę i najchętniej otworzyłabym teraz szafę, wyciągnęła torbę podróżną i trochę ubrań. I uciekła. Kupując bilet w jedną stronę i nie zostawiając informacji dokąd się wybieram - bo nie chcę, żeby ktokolwiek mnie znalazł.
|
|
 |
Głupia rzecz, miłość. Poznajesz, kochasz, cierpisz. Potem jesteś znudzony albo zdradzony
|
|
 |
Nie pozbawiaj mnie nadziei, to wszystko, co mi teraz pozostało.
|
|
 |
Nigdy porażka, zawsze lekcja.
|
|
 |
"Moje ciało uniosło się do góry, wargi powoli muskały każdy milimetr mojej skóry, nie słyszę nic ... a zarazem słyszę wszystko, każdy Twój oddech szeptający te dwa słowa... Zabrałeś mi oddech, oddałeś swoje serce."
|
|
 |
Bardzo jej dziękuję, że jest przy mnie od tylu lat. Nie mało przeszłyśmy razem i pewnie dużo jeszcze przeżyjemy.. nie były to tylko dobre chwile, było bardzo dużo tych złych momenów. Możemy się nie odzywać miesiącami,ale wiem, że gdybym nawet wtedy zadzwoniła i powiedziała, ze zawalił mi się świat przyszłaby i ratowała moją upośledzoną dupę. Sama zrobiłabym dla niej to samo. Jest jedyną osobą, która nie mówi mi, jaka jestem zła i dobrze wie, jakich słów nie używać, żeby nie pogłębić rany w moim sercu. Potrafi z każdym dniem zmniejszyć mój ból, którym tak bardzo jestem przepełniona, pomaga zapomnieć o tym całym gównie w którym tkwię. Dziękuję Bogu, że zostawił mi chociaż ją. Bardzo ją kocham! / kamyczek
|
|
 |
Chociaż raz pozwól mi usłyszeć, że zależy Ci właśnie na mnie.
|
|
 |
Chciałabym, aby nastąpił ten dzień, w którym będę mogła powiedzieć, że naprawdę jestem szczęśliwa.
|
|
 |
To smutne, że osoba, która dała Ci tak piękne wspomnienia, sama się nimi stała.
|
|
 |
nie radzę sobie z tym wszystkim. kocham Cię najmocniej jak potrafię. wiem, że ranię, wiem, że czasem naprawdę ciężko ze mną wytrzymać, ciężko rozmawiać i dojść do porozumienia. ale nikt, nigdy nie kochał Cię tak jak ja. jestem tego pewna. uwierz mi, nie wytrzymam bez Ciebie. nie podniosę się przytłoczona nawałem wspomnień, które zostaną mi po Tobie i po nas. ranię jak nikt, wiem. ale mimo wszystko, kurwa staram się jakoś nad tym panować. codziennie od nowa uczę się uczuć, bo wiem, że mam dla kogo to robić. nie zniosę bólu rozdzierającego się serca. nie potrafię wymazać tego wszystkiego, mimo, że trwało tak krótko. zostań, potrzebuję Cię tu. kocham Cię, błagam, pomóż przeżyć mi kolejny dzień. bądź. / notte.
|
|
|
|