|
w sumie to nie potrafię zrozumieć samej siebie. tyle razy mnie zraniłeś, olałeś a mimo wszystko przyciągasz mnie do siebie jak magnez. nie potrafię się na Ciebie gniewać, cholera nie potrafię. może gdybym w końcu pierdolnęła ręką w stół i powiedziała, że tak nie możesz robić doceniłbyś mnie i zauważył to jak chamsko potrafisz się zachować...
jak można dawać komuś nadzieję a potem ją zabierać, dawać i zabierać. pytam się jak tak można? albo chcesz mnie albo nie. proste. to nie fizyka kwantowa, żeby ciężko było to zrozumieć.
|
|
|
Powiedz, że choć przez chwile tęsknisz za mną. Że są takie momenty, w których brakuje Ci mnie, że są taki dni, w których oddałbyś za mnie życie i powiedz, że kiedyś pokochasz mnie tak jak ja kocham Ciebie. No cholera powiedz to!
|
|
|
- Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym swoim życiu nie czułam się tak dobrze. A Ty?
- Ja? - Przytula ją do siebie. - Ja czuję się znakomicie.
- Tak, że mógłbyś dotknąć palcem nieba?
- Nie, nie tak.
- Jak to nie tak?
- O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem.
|
|
|
daruj sobie tą sentymentalną gadkę. ile razy mówiłeś innej, że ją też traktujesz poważnie? nie jestem, aż tak naiwna, by wierzyć w Twoje ulotne zapewnienia. pokaż mi, ze jestem ta jedyną, tą którą kochasz. bo wiesz pierdolić trzy po trzy to ja też potrafię.
|
|
|
Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe.
|
|
|
Ty nawet nie wyobrażasz sobie tego do jakiego stanu mnie doprowadzasz! Moje serce przez Ciebie chce wybuchnąć, moje kolana przez Ciebie same się uginają, moje myśli są pełne Ciebie. Moje usta pragną Cię całować, moje oczy pragną na Ciebie patrzeć, moje uszy pragną Ciebie słuchać. A Ty? Udajesz, że mnie nie znasz.
|
|
|
Pamiętasz, kiedyś Ci powiedziałam, że się boję. Obiecałeś, że nigdy mnie nie skrzywdzisz, nie zadasz bólu. Dlaczego kłamałeś? Myślisz, że złamane serce swędzi albo łaskocze?
|
|
|
Był okres w moim życiu kiedy wydawało się, że bez
Ciebie istnieć nie mogę. Bez Ciebie nie da się żyć. Jak
bez powietrza. Przyzwyczajenie do codziennych rozmów, do
uśmiechów, których zazdrościli inni. Do obecności, bliskości.
Minęło. Dawkuję powietrze małymi ilościami, uśmiechy
nieprawdziwe, nieszczere. Zabrakło słow, czasu i miejsca
dla nas. Straciłam przyzwyczajenia z poprzedniego dnia,
tygodnia, miesiąca. Straciliśmy siebie.
|
|
|
'Nawet nie wiesz jakie to piekące uczucie. Jak to jest, kiedy słuchasz mężczyzny i wydaje Ci się, że on wyciąga z twojej głowy pewne myśli jak z szuflady. Włącza muzykę i to jest właśnie to, co chciałaś usłyszeć. Wlewa do kieliszka wino i to jest właśnie to wino, na jakie miałaś ochotę. Idzie zmienić koszulę i wraca w koszuli, o jakiej marzyłaś, żeby miał na sobie... A jak z nim rozmawiasz, to prawie tak, jakbyś słuchała swojego najgłębszego, najbardziej przemyślanego i najlepszego głosu wewnętrznego. Taka niezwykła zgodność tego, co myślisz i czujesz z tym, co słyszysz. '
|
|
|
|
,, Życie jest piękne " usłyszysz już tylko od dzieci.
|
|
|
|
pierdolona nadzieja pozwala mi wierzyć w jakieś beznadziejne cuda, które nie istnieją. napewno nie w moim życiu. / veriolla
|
|
|
"Ja zawsze tęskniłam za Tobą już troszeczkę,
nawet gdy byłeś blisko mnie.
Tęskniłam już tak sobie trochę na zapas.
Żeby później tęsknić mniej, gdy już pójdziesz do domu.
I tak nie pomagało..."
|
|
|
|