|
Tyle się w życiu pozmieniało przez te wakacje. Kurde. Może jednak były udane? Przecież cały lipiec chodziłam z bananem na twarzy, a to, że w sierpniu wszystko, dosłownie wszystko prysnęło, pominę. Zastanawiałam się dzisiaj czy chciałabym cofnąć czas i jeśli miałabym taką okazję w życiu, to zrobiłabym to. Gdybym mogła wybierać, mając w głowie swój dzisiejszy stan emocjonalny, nigdy nie chciałabym Cię poznać. Nie dopuściłabym do tego, nie pozwoliłabym się tak cudownie całować, przytulać, wygłupiać. Nie pozwoliłabym sobie na zabawę z Tobą w koncert, kiedy ja drę się do mikrofonu, Ty grasz na perkusji i mówisz, że wyglądam nieziemsko. Nie pozwoliłabym. Nie odpowiadałabym na Twoje durne i nonszalanckie pytania, nie miałbyś mnie na wyłączność. Nie dałabym Ci siebie po raz drugi. Bo teraz wiem, że nie zasługujesz. Pamiętam jak zapytałeś, czy rozczarowałam się poznając Ciebie, cholera, byłam taka głupia mówiąc, że mnie pozytywnie zaskoczyłeś, że jesteś inny, normalny./ i..39
|
|
|
albo mnie kochasz, albo cię nie ma.
|
|
|
i te cholerne wieczory, te cholerny łzy. tak cholernie brakuje mi ciebie..
|
|
|
Tutaj wcale nie chodzi o szaleńczą miłość i super nagłe zakochanie. Nie chodzi o to, żeby porzucił dla mnie całe swoje dotychczasowe życie i każdą minutę spędzał ze mną. Nie chodzi o to, że ma zjadać ze mną każdy posiłek i zapomnieć o tym, że ma jakieś tam koleżanki. Nie chodzi też o to, że ma zmienić tryb swojej codzienności i olać swoje pasje i wypełniacze czasu. Zupełnie nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby wieczorem, przed snem pomyślał, że dobrze widzieć mój uśmiech. Żeby stojąc w długim korku po skończonych zajęciach przypomnieć sobie ciche rozmowy. Żeby między siłownią, a obiadem napisać smsa, że jednak zjadłby mój deser. Żeby wiedział, że jemu zawdzięczam mój błysk w oku. I że lubię go trochę bardziej. Żeby czasem stwierdził, że chce się ze mną spotkać i ten czas jest cenny. Żebym wśród kolegów nie była tylko „koleżanką”, a wśród koleżanek „kolejną”. Żebym była coraz bliżej niego, tak jak on jest coraz bliżej mnie. Chcę być częścią jego świata. Nie całością.
|
|
|
Potrzebuję to wiedzieć, że mam czekać na ciebie. Potrzebuję cię mieć gdzieś, nie przy sobie, ale dla siebie. Potrzebuję to czuć, że mogę zawsze cię czuć. I potrzebuję byś poczuł, możesz zawsze tu wrócić.
|
|
|
Dziękuje, że jesteś. Że mnie znosisz. Że potrafisz głupim sms, wywołać taki uśmiech. Nie potrafię zasypiać, dopóki nie dostanę, głupie "dobranoc". Znaczy dlaa mnie cholernie wiele, ni Nie jest łatwo. Jebana odległość. Damy radę, bo kto kocha, nie zwraca uwagi na liczby.
|
|
|
Do tej pory, przypominam sobie nasze pierwsze spotkanie.
Pamiętam do dziś, jak dostałam sms od koleżanki, żebym wyszła, ponieważ jest ze znajomymi. Wyszłam na totalnym nie ogarze. Zobaczyłam, jego prze słodką twarz, z tym szalonym uśmiechem. Miałam ochotę zapaść się pod ziemię. Początkowo nie zwracał na mnie uwagi. Z czasem, gdy zrobiło się ciemno. Zaczęliśmy rzucać się śniegiem. Uciekłam, ponieważ nienawidzę śniegu. Usiadłam, głowę pochyliłam. Usłyszałam, co tak zamulasz? Pamiętam do dziś, jak staliśmy i rozmawialiśmy, nie zwracając uwagi, na innych. Pamiętam, jak dostałam pierwszego sms, Moje, życie znów nabrało barw. Których ostatnio nie mogło spotkać. Dziękuje, za to jest, Jest najwspanialszy / sorry, musialam, rozpierdalało od środka ;D
|
|
|
po raz pierwszy, doznałam szczęścia. Zostałam, potraktowana miłością. Pierwszy raz poczułam to cholerne przyspieszanie serca, gdy słyszę jego imię. Po raz pierwszy zakochałam się, ze wzajemnością. Nie wyobrażam sobie, życia bez niego. Chociaż jest tak krótko.
|
|
|
chciałabym być tą jedyną, tą na zawsze...
|
|
|
teraz chodź tu i przypomnij mi kim jestem , przypomnij mi , jak bardzo jestem Twoja
|
|
|
mam wrażenie, że każdy z nas próbuje zrobić sobie na złość..
|
|
|
Jestem zazdrosna o każdą dziewczynę z którą rozmawiasz. jestem zazdrosna o wszystkie rzeczy którymi zajmujesz się, wtedy gdy nie zajmujesz się mną. wkurwia mnie każda nie wspólnie spędzona chwila. to obsesja, to choroba, to uzależnienie. jestem chora z miłości.
|
|
|
|