 |
|
zawsze przed snem przytulam sie do misia. wtedy powiem kilka zdań na głos. różnie to bywa. ale zawsze pada to jedno , a przy nim dwie łzy . "boże prosze wybacz mi wszystkie moje grzechy , ja już będę grzeczna , ale oddaj mi go " . // coacoa
|
|
|
 |
Przyjaźń? - Z takimi pocałunkami? [ ? ]
|
|
|
|
|
Zjebaliśmy te nasze 'zakochanie' co? [ Jachcenajamaice. ♥ ]
|
|
|
|
|
kochana,przyjdzie czas kiedy to jemu będzie zależeć,a ty będziesz miała to w dupie.
|
|
|
|
|
nie jestem w stanie spojrzeć na Ciebie z pogardą, chodź jest to coś , za co oddałabym wiele .// panamal
|
|
|
|
|
Chciałam krzyczeć, że go nienawidzę ! Z drugiej strony marzyłam, by przyszedł mnie przeprosić, aby mnie przytulił i powiedział, że mnie kocha.
|
|
|
|
wkurwia mnie twoja obojętność. // coacoa
|
|
|
|
od kilku lat jesteśmy przyjaciółmi. zdarzyło sie nam pare razy pocałować , przytulić czy być na randce . Oboje stwierdziliśmy , że to nie miało by sensu. Szkoda by było zniszczyć przyjaźń , lecz gdy ty to mówiłeś ja przytakiwałam. A jak mnie odprowadziłeś do domu , wystarczyło by zamiast pocałunku na pożegnanie , dostałam krótkie "pa" i nic więcej. - dopiero wtedy zrozumiałam , że to koniec.
|
|
|
|
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście./ coacoa
|
|
|
|
|
Mianownik : Chłopak . Dopełniacz : Chłopaka . Celownik : Chłopakowi . Biernik : Chłopaka . Narzędnik : ( z ) Chłopakiem . Miejscownik : ( o ) Chłopaku . Wołacz : O Ty jebany , pierdolony skurwielu bez mózgu !
|
|
|
|
|
Mama dała Jaś ostatnie 50 złotych na zakupy i mówi - Jasiek kupisz chleb i kawałek sera. Reszta kasy do mnie Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się mis za 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to - Jasiu coś ty zrobił Natychmiast idź i sprzedaj tego misia. Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy Jasiek w szafie do faceta -Kup pan misia. -Spadaj chłopcze. -Bo będę krzyczał. -Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho. -Oddaj misia. -Nie oddam. -Oddaj bo będę krzyczał Sytuacja powtórzyła się kilka razy Jasiu zarobił kasy od cholery wraca do domu z zakupami i całą furą szmalu Matka do Jasia - chyba Bank obrabowałeś Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj Jaś poszedł do kościoła podchodzi do konfesjonału i mówi - Ja w sprawie Misia - Spier.. już nie mam kasy ! [ hahaha ] . neeet ♥
|
|
|
|
Dodaj komentarz
