 |
Miłość wchodzi mężczyźnie przez oczy a kobiecie przez uszy.
|
|
 |
wiesz, czasem chciałabym się nie bać mówić głośno o swoich uczuciach. o tym, że kogoś kocham, lubię czy nawet o tym, że jest dla mnie kimś ważnym, i że bez niego moje życie nie miałby sensu. chyba właśnie mówienie prosto i szczerze o swoich uczuciach jest w życiu najtrudniejsze.
|
|
 |
kiedyś o mnie zapomnisz. tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa, albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. zapomnisz jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. zapomnisz pojedyncze słowa, gesty, myśli. wszystko uleci z ciebie jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę. i okaże się, ze scenarzysta, który to wszystko poskładał w swej małej główce, nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelka taniego wina w ręku. ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię. oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu. szczęście wypełni cię po brzegi, od paznokci u stop do końcówek rzęs. życzę ci tego, wiesz. i będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka. ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile. jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem ale osobno.
|
|
 |
I znów wstanę rano. Pociągając tuszem rzęsy, powiem do siebie - jesteś gotowa, by ponownie się rozczarować.
|
|
 |
Każda sekunda przy nim, powodowała uwalnianie miliona cząsteczek szczęścia. / cr.
|
|
 |
Usta miał stworzone chyba tylko po to, by rozpieszczać moje wargi. / cr.
|
|
 |
A dzisiaj podziękuję Ci, za pokazanie w praktyce znaczenia słowa 'szczęście". / cr.
|
|
 |
Głośno mówiłam, że jego dotyk na mnie nie działa. W środku próbowałam powstrzymać dreszcze. / cr.
|
|
 |
Zdawało się, jakby miał pełną kontrolę i władzę nad każdym milimetrem mojego ciała. A ja nie protestowałam, leżałam przy nim zupełnie bezbronna. Rozkoszowałam się każdym pocałunkiem, który składał mi kolejno na szyi, policzkach i ustach. Pragnęłam jeszcze. Coraz więcej. Chciałam mieć go coraz bliżej. Jakbym bała się, że za chwilę ktoś mi go zabierze. / cr.
|
|
 |
Jego źrenice były bezkresnym morzem, w którym mogłabym nieskończenie tonąć. / cr.
|
|
 |
Tylko on sprawiał, że mój uśmiech był szczery. / cr
|
|
 |
Pokochanie go było dla mnie naturalnym biegiem wydarzeń. Już on o to dobrze zadbał. / cr.
|
|
|
|