 |
Mój cały świat zaczynał się gdzieś koło jego lewego ramienia, a kończył gdzieś mniej więcej w okolicach prawego. / cr.
|
|
 |
|
i gdy jest już wreszcie przy tobie, chociaż jesteś zupełnie naga, chcesz - dla niego - rozebrać się jeszcze bardziej.
|
|
 |
I wystarczyło, że zobaczyłam jego uśmiech, a dzień stawał się doskonały. / cr.
|
|
 |
Popadałeś ze skrajności w skrajność, aż w końcu sam się pogubiłeś i nie wiedziałeś czy bardziej kochasz, czy nienawidzisz. / cr.
|
|
 |
Jego usta były najlepszym, co przyszło mi smakować w życiu. / cr.
|
|
 |
Jeśli dosięgnęłaby mnie możliwość do cofnięcia się w czasie. Zrobiłabym to. Poprosiła o dwa lata wstecz, by tym razem wyśmiać Twoje farmazony, w postaci wyznań, ze kochasz. / cr.
|
|
 |
. Zamykam oczy i wyobrażam sobie mój dom. Widzę w nim Ciebie. Uśmiechniętego i szczęśliwego. Z obrączką na palcu i w koszuli, którą dostałbyś ode mnie na gwiazdkę. Z małym brzdącem plączącym się pod nogami i małą księżniczką przybiegającą do Ciebie z pytaniem „Tato, ładny rysunek?”. / cr.
|
|
 |
Być może będziemy tego żałować. Może nie dziś, może nie jutro,
ale pewnego dnia.
|
|
 |
Umieram z miłości. Umieram z braku miłości.
Dzień po dniu, noc po nocy.
|
|
 |
Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko..
Bywają takie rozmowy, własne lub zasłyszane,
które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat..
Nie możemy ich przewidzieć, nie możemy się na nie przygotować.
czyhają gdzieś na nas, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków,
nieuchronne jak świt po ciemności..
|
|
 |
Aż któregoś ranka obudzę się i już nie będę o nim myślała.
Wtedy zrozumiem, że najgorsze minęło. Serce będę miała zranione, ale pozbieram się i znowu życie zacznie być piękne. Tak już było i będzie, na pewno. Kiedy ktoś odchodzi, ktoś inny zajmuje jego miejsce - spotkam nową miłość.
|
|
 |
Ostatnio zaczęłam uświadamiać sobie, że moje życie jest jakieś powierzchowne. Zamiast żyć, prześlizguję się obok tego, co istotne. Nie wiem, co jest istotne, bo nie mam czasu, by się temu przyjrzeć, dotknąć, dopasować do siebie. Ciągle jestem w biegu. Mój świat to jedna wielka karuzela i od jazdy na niej szumi mi już w uszach i robi mi się niedobrze.
|
|
|
|