 |
wśród brudnych krawężników i szarej monotonii, gdzie czas stoi, dni płyną w kroplach alkoholi .
|
|
 |
`I nie wiesz jak bardzo, chcę tej muzie oddać serce.
Rap poza rodziną miłością jedyną - wiedzcie. - Śliwa. ;*
|
|
 |
`To są fani fani, pająki,
Od pierwszych piątki od drugich nagonki,
To są kurwy i to są ziomki,
Od pierwszych odbij, o drugich nie zapomnij. - Śliwuś. ;3
|
|
 |
Brak Ciebie z każdą godziną coraz bardziej mi doskwiera. [mowdomniedalej]
|
|
 |
Jest wielu ludzi za których wskoczyłabym w ogień. Bez chwili zawahania oddałabym za nich życie. Boli mnie tylko fakt, że większość z nich jest całkiem głucha na krzyk, który dzień w dzień woła o pomoc. To krzyk mojego wnętrza, moich uczuć. [mowdomniedalej]
|
|
 |
Przestań narzekać, że nic Ci nie wychodzi. Walcz o swoje, marzenia same się nie spełnią. [mowdomniedalej]
|
|
 |
Dzięki Tobie nauczyłam się, że nie warto się angażować. Lepiej być oschłym realistą. [mowdomniedalej]
|
|
 |
Łzy wciąż kapały na nagrzany asfalt, kiedy jechała rowerem. Słuchawki w uszach zakłócały wszelkie dźwięki ulicy. Samochód tak nagle znalazł się tuż za nią. Miała dwa wyjścia - zjechać do rowu i zedrzeć kolana lub jechać dalej kosztem zdrowia lub nawet życia. Zdecydowała się na drugą opcję, zamknęła oczy. Kolejna łza wyparowała w powietrze. Lecz jego anioł ciągle przy niej był. Rower mimowolnie skręcił na pobocze. Leżała tam wyklinając wszystkich frajerów, to przez nich spieprzyła sobie życie, które aktualnie nie ma już jakiegokolwiek sensu. [mowdomniedalej]
|
|
 |
Musisz się tak słodko uśmiechać, kiedy Cię mijam? Czy z każdych ust muszę usłyszeć Twoje imię? Naprawdę próbuję zapomnieć, ale moje starania są na nic. Kiedy czuję wibracje telefonu, wciąż mam nadzieję, że ten sms jest właśnie od Ciebie. [mowdomniedalej]
|
|
 |
siedząc tak na brzegu łóżka, zalewam łzami kartkę, wyładowywuję nerwy, ukrywając ból pomiędzy kolejnymi wersami. szwy na sercu pękają, to wszystko zaczyna tracić sens, kiedy własne życie staje Ci się obojętne, a jedyną myślą w głowie, jest myśl o Nim, o tym jak trudno jest oddychać, kiedy na co dzień nie ma Go tutaj. świadomość, że być może już nigdy nie będzie obok, na nowo zadaje cios gdzieś pomiędzy żebra. / endoftime.
|
|
 |
jak ludzi, których łączyło wszystko, może zacząć wszystko dzielić?
|
|
 |
a teraz, zostań ze mną już na zawsze, czarując każdym ze słów spraw, że uwierzę nie tylko w siebie, ale i w Nas razem. daj mi tą pewność, że to Ty jesteś tym wszystkim, za czym na co dzień nieustannie tęsknię, o czym myślę nie tylko chwilę po przebudzeniu, ale również tuż przed snem. / endoftime.
|
|
|
|