 |
Miłość to nie uczucie. To więź międzyludzka, która uzależnia. Nie pozwala od siebie odejść, bo z każdym kolejnym dniem, słowem, dotykiem przywiązujemy się jeszcze bardziej. Dlatego nikt nie zakocha się w Twoim wyglądzie. Może potrwa to dłużej, ale musisz pokazać że Twoje wnętrze jest zdecydowanie ciekawsze. [mowdomniedalej]
|
|
 |
Pytasz czemu jej nienawidzę? I co mam Ci powiedzieć? Że jestem zazdrosna o to, że miała Cię na co dzień, a ja nie mogę? Że mimo wszystko Cię raniła, a nikomu na to nie pozwolę? Błagam, i tak wybuchniesz śmiechem. [mowdomniedalej]
|
|
 |
Nie musisz mi opowiadać jakie to miałaś beznadziejne dzieciństwo. Uwierz mi, że przeżyłam o wiele więcej od Ciebie. Codzienne łzy, krzyki, kłujący ból w sercu. Nie byłam szczęśliwym dzieckiem i wcale nie chodziło o to, że czasem dostałam klapsa, serio. Ale żyję dalej. Nie użalam się nad sobą w porównaniu do niektórych. [mowdomniedalej]
|
|
 |
To kochane, kiedy mówisz, że ożeniłbyś się ze mną, ale boisz się że nasze dzieci będą zbyt zajebiste. [mowdomniedalej]
|
|
 |
bywa czasem tak, że jedyne czego pragnę to dotknąć Cię choć raz, a chwilę później niepostrzeżenie zniknąć. bywa, że trzeźwość umysłu nie daje mi żyć, że w czasie krótszym niż jedno pstryknięcie palcami, czaszkę z każdej strony miażdży milion kolejnych myśli. bywa, że śmieję się równocześnie płacząc, że z bezradności pięściami uderzam w ścianę, że biorąc w dłoń garść tabletek chcę odejść stąd możliwie na zawsze, ale nie potrafię.. jeszcze nie teraz, nie dziś, kiedy coś w dalszym ciągu pozornie mnie tutaj trzyma. wiesz, bywa, że nie radzę sobie z życiem, które ponoć wciąż mam, a które bez Ciebie, nie ma najmniejszego sensu. / Endoftime.
|
|
 |
to nieważne, że prawdopodobnie znów sobie nie radzę, że kolejno składam wersy znów szukając w tym jakiegokolwiek sensu, a patrząc w pustą przestrzeń jedyne czego w tej chwili pragnę, to zniknąć stąd niepostrzeżenie. trzeźwość umysłu, wiem, to bez znaczenia, tak jak i to, że chyba wciąż czuję tamto ciepło, tamtych nas, że gdzieś wewnątrz, chyba wciąż kocham i w pełni potrzebuję Ciebie, nie tak po prostu, a tak by na nowo poczuć, że wciąż tu jestem, że wciąż żyję. / Endoftime.
|
|
 |
Już na zawsze będziesz dla mnie kimś więcej.
|
|
 |
Praca, pasja, fart, trochę talentu
Oto wszystkie tajniki Rysiowego patentu . ♥
|
|
 |
`Żeby nasz rap nie zginął, żeby się szczęśliwie żyło,
Żeby luxu było kilo, żeby nasz czas nie przeminął,
Żeby papier był nie bilon, żeby wciąż tu była miłość,
Żeby syf każdy pominął, żeby zwyciężyło stilo
Żeby nam się ułożyło, by do końca git już było . ` - Rysiu. ♥
|
|
 |
długopis, kolejna strona. kreuję własny scenariusz, nie życia, a wyrwanych z niego momentów. czuję, że to daje mi siłę, że to tak jakby choć na krótki moment pozbyć się tego, co nie od dziś ściska wewnętrznie, czasem nie dając nawet możliwości oddechu. / Endoftime.
|
|
 |
siedzę na dachu wieżowca, i znów puste kartki zeszytu zapełniam słowami, być może całkiem niezrozumiałymi dla wielu. uczucia wpisane między słowa, i ta ich niezgodność, kiedy tylko skreślam kolejną linijkę. pragnę opisać, jak z każdym dniem coraz silniej tęsknię, jak brakuje mi czyjejś dłoni, która po prostu w jednej chwili złapie moją, podtrzymując ją tak długo, dopóki nie poczuję, że jest naprawdę bezpieczna, jak brakuje mi kogoś, kto zapełni sobą cały życiorys a nie ten wyrwany z niego, błahy fragment całości, jak bardzo brakuje mi siebie w sobie. / Endoftime.
|
|
|
|