 |
Dotarło do mnie , że tak na prawdę nigdy o tobie nie zapomnę , jesteś nadal częścią mnie stanowisz fundament mojego serca dalej słyszę twój głos mimo że wiele razy tak bardzo chciałam go zagłuszyć . To ty najidealniej się o mnie troszczyłeś , dawałeś to poczucie bezpieczeństwa dzięki któremu czułam się pewniejsza , budziłam się z uśmiechem na twarzy mimo że wszystko dookoła mnie było beznadziejne . To ty najlepiej wiedziałeś jak najskuteczniej mnie uspokoić , jak zapewnić że wszystko będzie dobrze . Byłeś najodpowiedniejszą osobą do wtulania mnie w swoje ramiona , czułego , pełnego pożądania całowania moich ust , które tak bardzo tego potrzebowały . Byłeś dla mnie ogromnym wsparciem , twoje bicie serca , było moją ulubioną melodią , kiedy leżałam przy tobie w letnie wieczory .To jak patrzałeś w moje oczy to była moja osobista zarazem największa życiowa siła twoja obecność była warunkiem mojego istnienia.Przepraszam że nigdy nie potrafiłam ci tego okazać, przepraszam.
|
|
 |
Dzień dobry. Tu panna 'wszystko dobrze, nic się nie stało'. To mnie nie zatrzymało, popełnione błędy zawsze drugim podejściem, zlekceważona. Spójrz, wciąż tu jestem.
|
|
 |
- Krzycz !
- Ale co ?
- Obojętnie !
- Kocham Cię !
- Agresywniej !
- Kocham Cie kurwa !
|
|
 |
- zjebałam to. - wyjąkałam siedząc skulona na kanapie. - oboje to zjebaliśmy. nie potrafiliśmy przyznać się do tego co do siebie czuliśmy. próbowałem.. nie dałem rady tego z siebie wydusić, duma mi chyba nie pozwalała czekałem na twój ruch, nie doczekałem się. tak cholernie bolała mnie twoja obojętność. chciałem zapomnieć dlatego znalazłem sobie pocieszenie w innej. - skończył mówić i odpalił papierosa. - dajmy sobie szansę. - poprosiłam. - boję się. boję się, że znowu to zjebiemy i dalej zostanę z poszarpanym sercem. - syknął zaciągając się szlugiem. - kochasz mnie? - zapytał. - cholernie. - odpowiedziałam. - a ty mnie? - rzuciłam przyciszonym głosem. zamachnął się i zwalił ze stołu całe szkło. - kurewsko. - syknął uderzając pięścią w stół.
|
|
 |
nie, nie muszę mieć milion koleżanek, które i tak prędzej czy później odejdą. potrzebuję kilku prawdziwych przyjaciółek, które zawsze będą ze mną .
|
|
 |
Mimo , że zniszczyłeś mi świat , moje sny i marzenia , to sprawiłeś , że jestem silniejsza . Teraz rozumiem, że to ją kochasz, że to ona jest tą szczęściarą, która zamieni twoją codzienność w coś niezwykle pięknego. Nauczyłeś mnie jak podchodzić do wielu spraw z powagą, że życie to nie zabawka. Trzeba walczyć o swoje marzenia. A teraz kiedy Ty potrzebujesz mojej pomocy, ja nie mogę nic zrobić. Nie mogę.! Wiesz jakie to cholerne uczucie.? Bo to nie ode mnie zależy co będzie dalej. Tylko od Ciebie. Ja mogę być przy Tobie, wspierać Cie i się z Tobą śmiać. Lecz to co zrobisz zależy tylko i wyłącznie od ciebie, kieruj się sercem i marzeniami.
|
|
 |
Jeśli masz ciężko to znak, że idziesz w dobrą stronę. Nikt nam nie obiecywał, że będzie łatwo. Staczamy się na dno, dobija nas miliony różnych spraw, ale to wszystko po to aby upaść i powstać, zaczynając wszystko od nowa, dostajemy szanse by naprawić to co żeśmy zepsuli.
|
|
 |
Był kłamcą - przyrzekał, że mnie nigdy nie zostawi. Był złodziejem - ukradł mi serce. Był mordercą - zabił naszą miłość.
|
|
 |
Nikogo nie obchodzi co naprawdę czujesz, nikogo nie obchodzi jak bardzo próbujesz, nikogo nie obchodzi jak silnie się starasz, już często słyszałam - co ty odpierd*lasz ?
|
|
 |
Jeśli dziewczyna wybacza Ci po tym, jak ją zraniłeś i nadal pokazuje, jak bardzo jej zależy - to uwierz, koleś, to ta jedyna.
|
|
 |
Ona tak cholernie była naiwna, łudziła się, że ją kocha. Myślała, że znaczy coś dla niego, że On pragnie jej tak jak ona jego. Starała się z całych sił, jednak to było dla niego za mało. Była mu obojętna, ale miała nadzieje, że to się zmieni. Ona Go kochała, a On ją tylko wykorzystał i zostawił z reputacją dziwki.
|
|
 |
Od kilku dni się nie odzywa. Przez głowę przesuwają Ci się różne myśli: 'zapomniał o mnie, znalazł inną, nic dla Niego nie znaczę' - rysujesz najczarniejsze scenariusze. A z każdym kolejnym dniem wątpliwości są coraz większe, tak jak Twoja tęsknota. Nie dajesz rady. Bez Niego umierasz, tracisz ochotę na życie. Jednak wystarczy jedna wiadomość, a na twojej twarzy znowu przez kilka dni gości uśmiech, znowu jesteś szczęśliwa... Aż do kolejnej chwili zwątpienia.
|
|
|
|