 |
był oryginalny, duże bluzy, ciągle słuchawki w uszach i bity które sam tworzył. Przystojnie wyglądał każdego dnia, co dzień lepsze perfumy, ana skinienie palcem mógł mieć każdą lalkę. Pewnie przez to wszystko,leciała na niego każda panienka. Każda się nim zachwycała, specjalnie przechodziła obok niego i udawała zabawną, żeby się mu przypodobać.Siedział pewnego dnia na ławce, pisząc coś na kartkach swojego zeszytu.Usiadłam na przeciwko, patrząc na niego spod daszka dużej czapki swojego kumpla. Nagle zadzwonił telefon ' kurwa , że też w takiej chwili ' ,odrzuciłam połączenie i wróciłam do patrzenia na niego. Zajarzyłam że pewnie pisze kolejny tekst piosenki. Podniósł się i podszedł do mnie,zostawiając obok mnie zapisaną kartkę. Spojrzałam kątem oka, niepewnie biorąc ją do ręki . ' Uwielbiam kiedy na mnie patrzysz, pozwalam robić to tylko tobie, bo tylko twój wzrok kocham. '
|
|
 |
Jesteś powodem dla którego dzisiaj się najebie, zajaram, i odejdę w chuj nie wiem gdzie.
|
|
 |
jeżeli trzeci dzień z rzędu nic Ci się nie chce to znaczy, że to już środa.
|
|
 |
Chronię to co zostało, by reszty nie stracić.
|
|
 |
Mój głos drżał od natłoku słów i z braku sił.Krzyczałam roniąc kolejną łzę,lecz On tylko stał i mi się przygladał-No co?!Nic nie powiesz?!-krzyczalam na co On objął dłońmi moja twarz i zacząl całować.Odpłynęlam..tak długo na to czekałam.Lecz rozsądniejsza cząstka mnie odepchnęła go i zaczęła okładać dłońmi w jego klatkę piersiową-Nie chce Cie znać!-usłyszałam ledwo poznając swój głos.Nie miałam już siły by dalej okładać go pięściami.Wyczuł to i przytulił z calej sily-Tęskniłem przez te wszystkie miesiące.Czekałem na ten moment-szepnął..Stałam tak objęta Jego ramionami ledwo łapiąc oddech-Ja tez czekalam-dodałam w myślach lecz zdolna byłam tylko ponownie go odepchnąć-Czekałam 2 lata!cholernie długie 2 lata!Az w końcu ułożyłam sobie życie z innym,a Ty tak po prostu wracasz?!Odczep się-krzyknęłam i pobiegłam do domu..->Gdyby zaistniała taka sytuacja.Objęłabym go i pocałowała.Na 1000 różnych spsobów wyobrażam sobie Jego powrót.Ale on nie wróci,nie powie,że czekał,że tęsknił..|| pozorna
|
|
 |
Odkąd się rozstaliśmy , nienawidzę swojego telefonu . Najchętniej wypieprzyłabym go do kosza , wyrzuciła przez okno , spłukała w kiblu , rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków . Jak długo on może milczeć ? Przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości . Wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie - potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu , chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły . w domu wyłączałam dźwięk , bo mama dostawała spazmy od ciągłego pikania . Teraz zwyczajnie o nim zapominam . Kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki , żeby tylko nastawić budzik . potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny , a nie do wymieniania z Tobą grubo ponad setek wiadomości , które mnie budziły , rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać . Boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei , że pojawi się zbawienny komunikat ' masz 1 nieodebraną wiadomość ' .
|
|
 |
Odkąd się rozstaliśmy , nienawidzę swojego telefonu . Najchętniej wypieprzyłabym go do kosza , wyrzuciła przez okno , spłukała w kiblu , rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków . Jak długo on może milczeć ? Przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości . Wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie - potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu , chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły . w domu wyłączałam dźwięk , bo mama dostawała spazmy od ciągłego pikania . Teraz zwyczajnie o nim zapominam . Kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki , żeby tylko nastawić budzik . potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny , a nie do wymieniania z Tobą grubo ponad setek wiadomości , które mnie budziły , rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać . Boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei , że pojawi się zbawienny komunikat ' masz 1 nieodebraną wiadomość ' .
|
|
 |
Dzięki Tobie nie potrafię kochać , nawet pomimo , że próbuje . Nie umiem , mam pierdoloną blokadę w sercu , czuje chłód. Zimna suka ? Świetni
|
|
 |
Zdenerwowana wybiegła z klasy trzaskając drzwiami ze łzami w oczach . Znów się na nich zawiodła . Miała dość wszystkiego . Biegła w kierunku domu plącząc nogi w starych , rozciągniętych sznurówkach . Jej ciało drżało , a niespokojny oddech drażnił jej gardło . Wpadła do domu , nikogo nie było . Tato pewnie pojechał na zakupy , a mama była w pracy . Rzuciła torbę w korytarzu i pobiegła schodami na górę potykając się o każdy stopień . Trzaskając drzwiami pokoju upadła na podłogę . Zacisnęła zęby by sąsiedzi nie słyszeli jej przeraźliwego pisku . Z podpuchniętych oczu leciały słone łzy . Podniosła się w paneli i z całej siły uderzyła w ścianę wrzeszcząc jak psychopatka . Po chwili się uspokoiła . Usiadła na stole , głęboko oddychała , a z oczu płynęło coraz mniej łez . Podeszła do okna , otworzyła je i stanęła na parapecie . Obejrzała się na chwilę do tyłu , rozłożyła ręce , a po kilku sekundach spadała już w dół . Zniszczyli ją psychicznie lepiej niż dragi .
|
|
 |
Już dawno chciałam nie istnieć . Może gdyby wtedy mi się udało , dziś nie znałbyś nawet mojego imienia. [ fuckkitty ]
|
|
 |
Kocham Go , a wcześniej tylko lubiłam , bo przecież to przyjaciel. [ fuckkitty ]
|
|
 |
A najbardziej , boli fakt , że mogło nam sie udać. [ fuckkitty]
|
|
|
|