|
Nie chcę znowu cierpieć z tego samego powodu. Nie mam ochoty co wieczór siedzieć na łóżku, dołować się muzyką i spazmatycznie płakać. Nie chcę co wieczór upijać się, żeby na chwilę zapomnieć o Tobie. A wiesz, co jest najgorsze? Nie potrafię przestać Cię kochać.
|
|
|
zatęsknij i dojdź do wniosku, ze beze mnie już nie dajesz rady.
|
|
|
I cholerna intuicja, czułam od dawna. To fikcja nie magia, wieczność pryska jak bańka.
|
|
|
daj mi rękę dam Ci serce, bo nie mam nic poza tym.
|
|
|
mam radę jedną, napij się, napierdol i odpłyń ze mną.
|
|
|
Postaraj się to poczuć,
to czego nie zrozumiesz
wyczytasz z moich oczu.
|
|
|
MY
NIE
MAMY
WPŁYWU
NA
ŻYCIE,
ŻYCIE
NA
NAS
MA
WPŁYW.
|
|
|
popatrz tu, spójrz wszystko jest NIBY okej.
|
|
|
pamiętam, to był dwudziesty czwarty listopada.
nie wiem, jakoś jedenaście minut po północy.
|
|
|
nie szukam szczescia, bo predzej znajde aids ;)
|
|
|
bo wszystko przed Tobą i wszystko przede mną,
a nie wystarczy słowo, by coś wiedzieć tu na pewno.
I nie wystarczy słowo, by powiedzieć jak jest teraz,
i nie byłbym tu sobą, mówiąc, że się chcę pozbierać,
i że umiem, i że potrafię, że się nie wkurwię,
i tak jest u mnie, lepiej znacznie, naprawdę
|
|
|
Jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć,
i może trochę pusto, i znowu jest to rano,
i znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają.
|
|
|
|