 |
Chodźmy się upić i zapomnijmy o wszystkim.
|
|
 |
Może to ja za bardzo się zaangażowałam, a może po prostu to Ty jesteś zjebem bez uczuć.
|
|
 |
Zrozum, ja nie chcę takiego życia, kurwa.
|
|
 |
Pierdol to i wszystko, przecież nic nam w życiu nie wyszło.
|
|
 |
Jej życie się sypie, jej życie nie ma sensu, jej życie dobiegnie końca.
|
|
 |
Ale ja tak już mam, to ten typ nieszczęść.
|
|
 |
Ej Ty, człowieku. Zostawiłeś ją samą, bez nikogo, teraz ją poniżasz. A ona była z Tobą zawsze, ramie w ramię.
|
|
 |
Moje życie to labirynt pełen błędów, z którego nie potrafię się wydostać.
|
|
 |
Nie piszesz, nie dzwonisz, nie dajesz żadnego znaku życia. Miałeś tyle planów wobec mnie, obiecałeś, że w końcu coś jednak z tego wyjdzie. A ja jak jakaś idiotka, w to uwierzyłam, dałam się w to wciągnąć. Teraz pozostał tylko smutek przez Ciebie, tęsknota za Tobą,
|
|
 |
I nic tak bardzo nie boli, jak to, że Ciebie już nie ma.
|
|
 |
Dlaczego to zrobiłam? Była i pomagała. Jej słowa leczyły. Wspólny śmiech i płacz. Pierdolenie na niesprawiedliwy świat. Przy niej mogłam czuć się swobodnie. Zamykam oczy i widzę: nasze wakacje, naszego sylwka, dziękuję.
|
|
|
|