głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika szoostyzmysl

wieczorami wystarcza mi zazwyczaj ciepła herbata  któraś z książek wyciągnięta z półki  ulubiony koc w przedziwne wzory. tylko teraz jest jakoś inaczej  bo w sumie to tęsknię.

definicjamiloscii dodano: 31 stycznia 2012

wieczorami wystarcza mi zazwyczaj ciepła herbata, któraś z książek wyciągnięta z półki, ulubiony koc w przedziwne wzory. tylko teraz jest jakoś inaczej, bo w sumie to tęsknię.

tamten wieczór  pomieszanie zmysłów  idealny brak pohamowań  dotyk twojej dłoni  delikatnie sunącej wzdłuż kręgosłupa  wtedy? czas stanął jakby w bezruchu  plącząc ze sobą każdą z minut  wiesz.. wciąż pamiętam zapach tamtych chwil  wciąż pamiętam Ciebie.   endoftime.

endoftime dodano: 31 stycznia 2012

tamten wieczór, pomieszanie zmysłów, idealny brak pohamowań, dotyk twojej dłoni, delikatnie sunącej wzdłuż kręgosłupa, wtedy? czas stanął jakby w bezruchu, plącząc ze sobą każdą z minut, wiesz.. wciąż pamiętam zapach tamtych chwil, wciąż pamiętam Ciebie. / endoftime.

to uczucie  kiedy serce bije mocniej mając w sobie jeden sens więcej. kiedy czujesz  że szczęście zaczyna współgrać z realiami tego jak jest  a na swoich ustach  czujesz uśmiech  zaliczający się jedynie do przyjemności dnia.   endoftime.

endoftime dodano: 31 stycznia 2012

to uczucie, kiedy serce bije mocniej mając w sobie jeden sens więcej. kiedy czujesz, że szczęście zaczyna współgrać z realiami tego jak jest, a na swoich ustach, czujesz uśmiech, zaliczający się jedynie do przyjemności dnia. / endoftime.

zamknij oczy i wyobraź sobie nas. mnie w kolorowej sukience  do kolan biegnącej gdzieś w dal po polanie pełnej stokrotek  i siebie czule patrzącego na moją postać. słyszysz nasz śmiech?  jest on tak niewyobrażalnie szczery.. tworzy między nami   niewidoczną więź i wiesz co? to wszystko nam sie podoba.   zbliżamy się do siebie. tonę w twoich objęciach i smakuję twoich  różowych ust. w tym wszystkim jest tyle szczęścia szkoda tylko że  to jest jedna wielka fikcja.

kashiya dodano: 30 stycznia 2012

zamknij oczy i wyobraź sobie nas. mnie w kolorowej sukience do kolan biegnącej gdzieś w dal po polanie pełnej stokrotek i siebie czule patrzącego na moją postać. słyszysz nasz śmiech? jest on tak niewyobrażalnie szczery.. tworzy między nami niewidoczną więź i wiesz co? to wszystko nam sie podoba. zbliżamy się do siebie. tonę w twoich objęciach i smakuję twoich różowych ust. w tym wszystkim jest tyle szczęścia szkoda tylko że to jest jedna wielka fikcja.

zgubiłam się w jego sercu. nie wiem jak mam wrócić do domu.

kashiya dodano: 30 stycznia 2012

zgubiłam się w jego sercu. nie wiem jak mam wrócić do domu.

Musimy po prostu zaakceptować to  że ludzie zostaną w naszych sercach  nawet jeśli nie będzie ich w naszym życiu.

viento dodano: 30 stycznia 2012

Musimy po prostu zaakceptować to, że ludzie zostaną w naszych sercach, nawet jeśli nie będzie ich w naszym życiu.

wpadł do mieszkania krzycząc głośno ' mam coś dla Ciebie ' . zaśmiałam się cicho czekając na Jego wejście do pokoju. skradł się po cichu  by znienacka móc pocałować Mnie w policzek. ' proszę bardzo ' rzucił podając Mi do ręki siatkę cytryn. ' co to ma być? ' rzuciłam śmiejąc się. ' Twoja mama zadzwoniła i powiedziała  że jesteś chora i siedzisz w domu  i mam się Tobą zaopiekować ' odpowiedział. ' i co teraz? ' wyjąkałam znad komputera. ' teraz  wejdziesz grzecznie do łóżka  ja przyniosę Ci gorącą herbatę  kilka antybiotyków i witaminę C  wygrzejesz się i będziesz zdrowa ' syknął zamykając Mi przed nosem laptopa. ' i nie ma  że nie chcesz ' zaśmiał się ironicznie. chwilę później siedziałam już zawinięta w koc i oczekiwałam na Jego przyjście z herbatą. miał wielki wpływ w stosunku do Mnie. i chyba Jemu jedynemu pozwalałam na takie manipulacje. bo Jego jedynego tak cholernie kochałam. bo Jemu jedynemu oddałam swoje serce. bo był ze Mną zawsze i bez względu na wszystko.   yezoo

viento dodano: 30 stycznia 2012

wpadł do mieszkania krzycząc głośno ' mam coś dla Ciebie ' . zaśmiałam się cicho czekając na Jego wejście do pokoju. skradł się po cichu, by znienacka móc pocałować Mnie w policzek. ' proszę bardzo ' rzucił podając Mi do ręki siatkę cytryn. ' co to ma być? ' rzuciłam śmiejąc się. ' Twoja mama zadzwoniła i powiedziała, że jesteś chora i siedzisz w domu, i mam się Tobą zaopiekować ' odpowiedział. ' i co teraz? ' wyjąkałam znad komputera. ' teraz, wejdziesz grzecznie do łóżka, ja przyniosę Ci gorącą herbatę, kilka antybiotyków i witaminę C, wygrzejesz się i będziesz zdrowa ' syknął zamykając Mi przed nosem laptopa. ' i nie ma, że nie chcesz ' zaśmiał się ironicznie. chwilę później siedziałam już zawinięta w koc i oczekiwałam na Jego przyjście z herbatą. miał wielki wpływ w stosunku do Mnie. i chyba Jemu jedynemu pozwalałam na takie manipulacje. bo Jego jedynego tak cholernie kochałam. bo Jemu jedynemu oddałam swoje serce. bo był ze Mną zawsze i bez względu na wszystko. [ yezoo ]
Autor cytatu: yezoo

i jeśli chcieć to móc to możesz zupełnie wszystko  ale co jeśli to wszystko to tylko czyjaś bliskość?   kacu

viento dodano: 30 stycznia 2012

i jeśli chcieć to móc to możesz zupełnie wszystko, ale co jeśli to wszystko to tylko czyjaś bliskość? ~ kacu
Autor cytatu: siemamateusz

chodź  proszę. zaciśnij na moich rozdygotanych dłoniach  swoje  weź mnie bez słowa w ramiona i kołysz  póki nie zamknę wystraszonych oczu  zaszklonych łzami. szepcz coś  chociażby o tym  co jadłeś wczoraj na śniadanie czy o ślubie dalekiej ciotki. bądź.

definicjamiloscii dodano: 30 stycznia 2012

chodź, proszę. zaciśnij na moich rozdygotanych dłoniach, swoje, weź mnie bez słowa w ramiona i kołysz, póki nie zamknę wystraszonych oczu, zaszklonych łzami. szepcz coś, chociażby o tym, co jadłeś wczoraj na śniadanie czy o ślubie dalekiej ciotki. bądź.

wybaczanie? tylko dla Twojej świadomości  tylko po to byś czuła się bezpieczna i otwierała się przede mną do tego stopnia  bym mogła spieprzyć Ci wszystko w odwecie.

definicjamiloscii dodano: 30 stycznia 2012

wybaczanie? tylko dla Twojej świadomości, tylko po to byś czuła się bezpieczna i otwierała się przede mną do tego stopnia, bym mogła spieprzyć Ci wszystko w odwecie.

gubię te typowo ludzie odruchy. patrzę na łzy  na żal  na rozczarowanie u innych  a zamiast uderzającego we mnie sumienia  bo w sumie to wiem  że  ja spieprzyłam    ja zawaliłam sprawę    ojej  moja wina   czuję jak śmiech podchodzi mi do gardła.

definicjamiloscii dodano: 30 stycznia 2012

gubię te typowo ludzie odruchy. patrzę na łzy, na żal, na rozczarowanie u innych, a zamiast uderzającego we mnie sumienia, bo w sumie to wiem, że "ja spieprzyłam", "ja zawaliłam sprawę", "ojej, moja wina", czuję jak śmiech podchodzi mi do gardła.

poradzę sobie. obejdzie się bez przepłakanych nocy  wcinania słodyczy  zatapianiu się w książkach  co za tym idzie   historii innych  by na moment zostawić swoją. następnego dnia rutynowo założę jeansy i za dużą bluzę  niezdarnie zwiążę włosy i jak wcześniej  będę katować resztę swoim entuzjazmem. wiesz to wszystko. wiesz  że się nie poddaję  nie rozumiem tych złych nastrojów i gorszych dni  tak mi obcych. wiesz  że dam radę   równie dobrze jak to  iż ja po prostu nie chcę bez Ciebie być. jeszcze nie  nie teraz.

definicjamiloscii dodano: 29 stycznia 2012

poradzę sobie. obejdzie się bez przepłakanych nocy, wcinania słodyczy, zatapianiu się w książkach, co za tym idzie - historii innych, by na moment zostawić swoją. następnego dnia rutynowo założę jeansy i za dużą bluzę, niezdarnie zwiążę włosy i jak wcześniej, będę katować resztę swoim entuzjazmem. wiesz to wszystko. wiesz, że się nie poddaję, nie rozumiem tych złych nastrojów i gorszych dni, tak mi obcych. wiesz, że dam radę - równie dobrze jak to, iż ja po prostu nie chcę bez Ciebie być. jeszcze nie, nie teraz.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć