 |
w tej chwili? pieprze to życie, które i tak za każdym razem w jakiś sposób, skopie po dupie, jak zwykle zbyt późno, uświadomi nam co powinniśmy zrobić, z czym poczekać, a co być może, sobie odpuścić. i to właśnie dzięki niemu, nasze dzisiaj wygląda znacznie inaczej, niż wyobrażalibyśmy sobie je wczoraj. / endoftime.
|
|
 |
od pewnego czasu wśród innych, nie szukam już ideałów, bo wiesz, przy Nim one, po prostu przestają się liczyć, tracą na wartości, w tej chwili i za każdym następnym razem, On jest ponad tym co idealne. / endoftime.
|
|
 |
i wiesz, chciałabym iść gdzieś, gdzie droga byłaby mi zupełnie obca, gdzie na co dzień, inni nie zadawaliby zbędnych pytań. w miejsce, w którym nie byłoby mnie dla nikogo, choć na chwilę, gdzieś gdzie kolejny wdech, wewnętrznie nie rozrywałby płuc, nie sprawiał bólu. / endoftime.
|
|
 |
święto zakochanych? ja go nie potrzebuję żeby kochać
|
|
 |
Walentynki. Wzrost sprzedaży tego czego na co dzień nie sposób sprzedać.
|
|
 |
Na ulicach tyle czerwonych serc,ze mam wrażenie,że jestem na after-party WOŚP :>
|
|
 |
Konsekwentnie bez napinki pierdolimy walentynki : )
|
|
 |
|
i nawet najlepsze fajki wymiękały przy jego pocałunkach .
|
|
 |
Mimo mrozu mego serca nie pokrywa lód.
|
|
 |
zgasił fajkę i wreszcie wydusił to wszystko - o tym, że nie wypaliło, nasz biznes tak perfekcyjne planowany nie wypalił. nie wypaliło coś w co ja zainwestowałam serce.
|
|
 |
są dni kiedy sama twoja obecność działa mi na nerwy.
|
|
 |
potrzebuję Cię jak alkoholik wódki , jak nimfomanka seksu, jak ćpun narkotyku...
jesteś moim uzależnieniem.
|
|
|
|