  |
|
` nie mów o nas nikomu bo wśród społeczności jesteśmy uważani za nielegalnych, kochanie. / abstractiions.
|
|
  |
|
` narzekasz na to, że jesteś sama a może kiedyś otworzyłabyś przed kimś serce, a nie rozszerzyła nogi? / abstractiions.
|
|
 |
|
Umierasz w środku I nie wiesz dlaczego Więc spróbuj włączyć światło to Wylewa się z twojego serca.
Ale nic się nie zmieniło
Ten sam obraz w ramie.
I spróbuj ale nie możesz po prosty uciec..
|
|
 |
|
to wciąż wraca, znów tęsknie, znów chciałabym byś był obok, ale przyżekłam sobie, że gdy tylko się zjawisz - będę silna i nie ulegnę Ci kolejny raz, zresztą.. nie muszę nic sobie obiecywać, bo Ciebie już nigdy nie będzie, dobrowolnie. / samowystarczalna
|
|
  |
|
` nigdy nie mieściło mi się w głowie, że worek zielonego. Że kurwa mać jakaś zielona roślina może znaczyć dla kogoś więcej niż kochająca osoba. I mimo tego, że spotkałam się z takim wyborem, nadal nie potrafię zrozumieć dlaczego wolał właśnie to, ode mnie. / abstractiions.
|
|
  |
|
` zniszczyłam Cię obojętnością tak, jak próbowałeś zniszczyć mnie swoją sztuczną miłością. / abstractiions.
|
|
  |
|
` wyglądasz jakby o wiele gorzej od czasu, kiedy przestałam Cię kochać. Chyba moje emocje znaczyły dla Ciebie o wiele więcej, niż dopuszczałeś do swoich myśli, prawda? Tęsknisz, przyznaj to wreszcie. / abstractiions.
|
|
 |
|
Najebmy się wszyscy, może nam ulży (;
|
|
 |
|
Człowiek pozbawiony miłości patrzy na innych, ale nie widzi nic. Świat takiego człowieka staje się martwy, tak jak chore oczy, które straciły widzenie pewnych kolorów.
|
|
 |
|
Czasem gdy leżę na łóżku czuję Twoją obecność. Wydaje mi się, że jesteś obok i zaraz mnie przytulisz, pytając jak się spało. Jeszcze w innych momentach, słysząc podjeżdżające pod dom auto, myślę, że to Ty wreszcie przyjechałeś, by zabrać mnie na kolejną wycieczkę. Wiem, że to niedorzeczne, bo jesteś gdzieś daleko i wcale o mnie nie myślisz, ale ja ciągle jeszcze męczę się ze swoimi paranojami. / napisana
|
|
 |
|
Ja zapatrzona w Ciebie, Ty w nią, ona w siebie.
|
|
  |
|
` Prawda boli szczerze dziś już nie chciałbym jej odkryć . Ten pierdolony świat pełen zdrad wciąż mnie goni Dzisiaj palę sort kiedyś taki nie byłem. Bałem się tego gówna choć kumplem był diler. Ojciec pije, wie ze spierdolił sobie życie . Jak mam nie być kurwa zimny skoro wciąż w tym żyje. / Sitek.
|
|
|
|