 |
Nieważne co mówili. Byleś ważniejszy od słów.
|
|
 |
`nie szukam tożsamości, ale pozostaję sobą. wiem co to honor, na szlaku po złote runo | siwers.parzel ?
|
|
 |
ziomek zjeżdża na parter | rpk
|
|
 |
Nie zliczysz, ile razy mówiłaś że jest okej, a tak naprawdę rozwalało cie od środka. Nie zliczysz, ile razy uśmiechnęłaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie, że on cie kocha. Nie zliczysz, ile razy zepsułaś coś, na czym bardzo ci zależało. Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemie, po prostu zniknąć. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało ci na drodze. Pewnych rzeczy nie da się policzyć, bo niektóre błędy popełniamy zbyt często.
|
|
 |
jest takie miejsce, które przypomina mi akurat Jego i to się nie zmieni. nigdy.
|
|
 |
` czy ta pechowa seria jest moim czarnym scenariuszem? | RPK
|
|
 |
[2[ Drżącymi, zaciśniętymi pięściami ociera łzy i powoli podnosząc głowę spogląda w monitor komputera. Wyświetliło się na nim zdjęcie , które właśnie Ona dodała na jedno z portali społecznościowych.Najpierw Jego oczy odczytały podpis zamieszczony pod fotografią "Już na zawsze razem".Następnie zaszklonymi oczyma spojrzał na zdjęcie , na którym ujrzał podobną sytuację co kilka minut wcześniej , dwie uśmiechnięte do siebie twarze, tyle że w nie co innej , wiadomej odsłonie...Wówczas umarło Jego serce , pochował je, a w duszy nastała grobowa cisza. Po tym zdarzeniu wydaje się że nikt i nic nie będzie w stanie ekshumować Jego serca , a jego życie będzie przebiegać w monotonni cierpienia , samotności oraz nieuniknionych wspomnień , które będą bolały /kaasper
|
|
 |
[1] Zdjęcie.Na nim dwie uśmiechnięte do siebie twarze.Spogląda na datę.Uświadamia sobie , że minął już ponad rok od powstania tej fotografii, rok w którym zrozumiał , jak bardzo można kochać , a zarazem jak bardzo można zranić. Cały pieprzony rok , który zniszczył doszczętnie oblicze Jego wnętrza...Wzrok zatapia w Jej twarz zdając się pytać "dlaczego ? dlaczego? dlaczego?".Po chwili nie wytrzymuje i w bezprecedensowy sposób rozdziera zdjęcie , niszcząc jedyną pamiątkę po Niej. Wstępuję w Niego niewyobrażalna złość.Po paru minutach wyraźnie mięknie ,a emocje opadają z każdym tyknięciem bijącego w oddali zegara, tak jak i z każdym tym tyknięciem zaczyna przybywać łez na Jego twarzy, łez zranionych i gorzkich , które ślimaczym tempem , delikatnie spływają Mu po twarzy... / kaasper
|
|
 |
Kocham Go, dlatego że był i jest najważniejszą osobą w moim życiu, że daje mi szczęście którego do tej pory nie zaznałam, wierzy w te miłość, że to przetrwa, że zawsze potrafi poprawić mi humor, że mimo odległości ma do mnie zaufanie, że mnie kocha, że pisze słodkie smsy, że w moim oczach jest idealny. Mogłabym wymieniać w nieskończoność. | oberwowana [ 1 ]
|
|
 |
Dziękuje mu za to że był ze mną w tych złych momentach, ze za każdym razem gdy miałam dość i płakałam, wycierał mi łzy i mówił ‘ Nie martw się Izuś, będzie dobrze’. Tęsknie bo wiem że to jeszcze ponad trzy miesiące, wiem że nie mogę Go przytulić, pocałować i popatrzeć w Jego niebieskie tęczówki. Ale wierze że to przetrwamy, że tym razem nic ani nikt nas nie rozdzieli, że będziemy w końcu szczęśliwi. Że kiedyś spojrzę mamie w oczy i powiem ‘ widzisz mamo, jednak nam się udało.’ Twierdzi że wie wszystko o życiu, że nastolatkowie się nie zakochują, że to wszystko bez sensu. A tak na prawdę nie wie nic. Kocham Go, jak nikogo nigdy nie kochałam. A jeśli któregoś dnia zechce odejść, zrozumiem to, bo będę wiedziała że ktoś inny da mu szczęście którego ja nie potrafię mu dać. | oberwowana [ 2 ]
|
|
 |
Nie żałują niczego , co ze sobą przeżyli , każde spotkanie przy blasku księżyca , każdy pocałunek o zachodzie Słońca, każdy dotyk rąk o świcie będzie ich niesamowitym , niebiańskim wspomnieniem i tylko wspomnieniem ,ponieważ, mimo cudownych przeżyć coś się zacięło w tej miłości , coś nagle przestało w Niej funkcjonować , coś czego nie byli w stanie naprawić..dlatego też nie widząc wyjścia z tej sytuacji , rozeszli się każdy w swoją stronę , rozwiązując ten kontrakt miłosny za porozumieniem stron / kaasper
|
|
 |
Z zalążka naszego uczucia wyrósł w końcu młody owoc, który gdy dojrzeje da oczekiwaną pełnie szczęścia.Trzeba okazać jeszcze trochę cierpliwości , nadal odpowiednio o Niego dbać i pielęgnować , by z każdym dniem odpowiednio się rozwijał. Jednak już niewiele brakuje by ziściły się marzenia /kaasper
|
|
|
|