|
Wiem, że pewnie zawiodłem kilku z was tu. Jestem smutny, lecz nie sprawdzaj mi nadgarstków
|
|
|
wstyd mi gdy patrzę w przeszłość dziś. coś pękło, nie wiem nawet dokąd iść i chyba w nas już uczuć nie ma...
|
|
|
dziś chciałbym być znowu tam, mieć tamtą siłę
już nie pamiętać tego, co wtedy czułem
|
|
|
ból nosze w sobie już na zawsze tak będzie, nie potrafię go porzucić w poczuciu krzywdy grzęznę
|
|
|
Ile mozna nie zasypiac, nie jesc, nie oddychać, płakać, łzy połykać? koniec końcem zawsze po burzy wychodzi słonce.
|
|
|
chuj w mój ból, niech skona
|
|
|
Zobaczysz, zapomnisz, czas to morderca
|
|
|
brak uczucia i porozumienia brak, jakoś tak obojętnie.
|
|
|
To zimny świat, jedynie łzy tu parzą, na policzkach ciekły azot, człowieka to wewnętrznie niszczy.
|
|
|
Jest tak i to se wbij do bani, jeśli nie chcesz cierpieć to też przestań ranić .
|
|
|
Stare rany nie rdzewieją chociaż ich nie rozdrapuję, rozumiesz? Przeszłość z nikim się nie mija, czasem prościej zapominać.
|
|
|
|