 |
|
A ona postanowiła, sobie, że wygra wojnę z miłością. że będzie walczyć aż do końca, że nie polegnie i się nie zakocha.! Przez pierwsze miesiące potrafiła się z tym pogodzić do dnia, w którym go ujrzała... Wtedy była pewna, że bez niego jej życie jest szare. Co było dalej? - Przegrała...
|
|
 |
|
Tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam. Nawet światło wydawało mi się być szare. Żadna muzyka, żaden film, nawet przyjaciel nie był mi w stanie pomóc. Płakałam przez Ciebie, siebie i przez to wszystko, co być mogło, a czego nie ma i nigdy nie będzie...
|
|
 |
|
Usłyszałam pukanie, otworzyłam drzwi, zobaczyłam sylwetkę chłopaka moich marzeń, to znaczy mojego byłego. - Wpadłem po moje rzeczy - oznajmił. - Proszę. Reklamówka stała przygotowana w przedpokoju od tygodnia. - Nie żałujesz?- Zapytałam. - Nie. Proszę Cię, zerknij przez okno. Prawie zemdlałam. Stała tam moja przyjaciółka z wielkim pluszowym niedźwiadkiem, którego miałam dostać. - Jesteś z nią? Mój głos osłabł, powiedziałam to prawie szeptem. - Tak. Kocham ją. W jednym momencie straciłam dwie najbliższe mi osoby. i przekonałam się, że życie jest cholernie trudne i głupie.
|
|
 |
|
Siedziała w klasie podparta ręką, co chwila uderzała rytmicznie długopisem w ławkę, wystukując jakąś melodyjkę. Nie zwracała już uwagi na lekcję, ani na znajomych, którzy co chwila o coś ją prosili. Całe 45 minut wpatrywała się w jeden punkt, a na przerwie przyklejała sobie uśmiech do twarzy, bo przecież... Trzeba grać.
W żartach mówiliśmy, że się kochamy... Wszyscy wiedzieli, że to nie jest na poważnie... Że to taka zabawa... Ale za moimi słowami kryło się trochę prawdy... Ciekawe czy za Twoimi też...
|
|
 |
|
Otulając się kołdrą, włączam muzykę, próbując zagłuszyć krzyk rzeczywistości.
|
|
 |
|
To nic tylko Twoja miłość, która umarła na zawsze.
A przecież kiedy przystaję, szept wspomnień dochodzi do mego serca
i wprawia w drżenie moją duszę...
|
|
 |
|
Czasem pozwalamy Drugiej Połowie przejść obok, nie akceptując jej lub nie dostrzegając. Wtedy musimy czekać następne wcielenie, żeby się z nią ponownie odnaleźć. I przez własny egoizm skazujemy na najgorszą torturę, jaką wymyślił rodzaj ludzki: na samotność.
|
|
 |
|
To taka mała dziewczynka kochająca bardzo mocno. Chciała od życia jedynie szczęścia i jego miłości. Nigdy nie myślała, że kiedyś ją to spotka. Spotkało, lecz trwało tylko chwile. i tak bardzo ją zraniło. Zostawiło po sobie pustkę i ból w sercu. Tak po prostu odeszło.
|
|
 |
|
Kiedyś zrozumie..może wróci.. Ale czy ona będzie czekać? Może ktoś już Go zastąpi? Może.. Ale tak naprawdę uczucia wielkiej miłości nigdy do końca się nie wypalają.. ona zawsze będzie do Niego coś czuć i mieć tą cholerną słabość.
|
|
 |
|
Bezustannie czekałam na kogoś, kto poda mi kredki, kiedy będę miała ołówek. Zrobi naleśniki z uśmieszkiem z dżemu. Nie będzie pyta, bo będzie wiedział. Przejdzie ze mną na czerwonym świetle. w ostatniej chwili mi powie: - uważaj!, Kałuża”. Nadąży za mną do autobusu. Odpowie równo ze mną na jedno pytanie. Będzie mnie słuchał, kiedy coś mówię. i uśmiechał się, kiedy będę na niego zła.
|
|
 |
|
- Bo z facetami droga pani , jest jak z psami .!
- Czyli .?
- Jak za nimi gonić - zawszę będą uciekać . To udowodnione . Ale jak się samemu zacznie uciekać , pies natychmiast biegnie za panią .
|
|
 |
|
-Kobieta jest kwiatem .
-Tak . Dlatego potrzebny jej jest troskliwy ogrodnik
|
|
|
|