 |
|
Kolejny raz wylewam łzy myśląc o przeszłości.. / s.
|
|
 |
|
mów, jak się czujesz z moim bólem
|
|
 |
|
Pomimo potknięć, jakkolwiek by nie było dotrę, jeśli się cofnę, to wyłącznie by wziąć rozbieg! / Shellerini
|
|
 |
|
Napisałam Ci, że mnie nie obchodzisz, że usuwam się na zawsze z Twojego życia. Pierwszy raz Cię okłamałam, pisząc to łzy płynęły w dół twarzy, ale tak będzie lepiej. Nie mogę ciągle pisać, bo ranisz moim swoim odpisywaniem, albo Jego brakiem. Nie mogę kurwa w tym wiecznie tkwić i czekać na jakikolwiek znak. Dałeś mi "czarno na białym" do zrozumienia, że mnie nie kochasz, że mnie nie chcesz. Boli to w chuj, ale no kurwa muszę z tym żyć. Nie mogę się poddać. Jednak wiem jedno, już do końca życia jakaś cząstka mnie będzie na Ciebie czekać i wierzyć, że może kiedyś wrócisz. Kocham Cię tak bardzo, że ta miłość mnie wewnętrznie zabija, kocham Cię tak jak nigdy nie kochałam. W sumie nie wiedziałam, że miłość może być, aż tak wielka. Tęsknię cholernie, ale tak jak napisałam wyżej. Znikam z Twojego życia, mimo że to boli./ASs
|
|
 |
|
Byłam zawsze. Byłam wtedy, kiedy mnie potrzebował i kiedy sprawiał, że musiałam czekać. Byłam tym jego pieprzonym pewniakiem, że zawsze znajdę dla niego czas, serce i całą gamę czułości. Byłam wstanie zrezygnować ze wszystkiego, byle tylko on miał wszystko. Przysięgam, że był najważniejszą częścią mojego małego świata. Coraz ważniejszą. Tylko, że on nigdy nie traktował mnie tak samo..
|
|
 |
|
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu. / Vincent van Gogh.
|
|
 |
|
tego mi było trzeba. wyrzygać duszę.
|
|
 |
|
Wiem jak to jest kiedy chcesz umrzeć, lecz nie masz tej odwagi. Wiem jak boli uśmiech. Jak próbujesz się dopasować, lecz nie możesz. Jak ranisz się zewnętrznie by zabić wewnętrzny ból.
|
|
 |
|
Jeśli potrafisz kochać niewłaściwą osobę tak mocno, pomyśl jak bardzo pokochasz tę odpowiednią.
|
|
 |
|
Jeśli ma się miękkie serce i wrażliwą duszę z reguły trudniej przeżyć życie będąc bezustannie szczęśliwym. Takie osoby żyją mocniej, czują głębiej i myślą więcej. Gdy się smucą czują to każdą nawet najmniejszą cząsteczką siebie a gdy cieszą robią to najpiękniej jak potrafią. Z całą tą wrażliwością problem jest taki, że nie da się jej zabić, ona zawsze gdzieś się ujawnia, gdzieś przebija nawet gdy staramy się ją kontrolować. Jeśli ma się więcej uczuć niż potrafi nazwać to życie zazwyczaj niesamowicie boli. Boli to że nie wyszło, że ktoś coś powiedział albo nie powiedział, że spojrzał, zapomniał, odszedł i ból jest nie do zniesienia. Oczywiście świat tego nie rozumie- tak jak zwykły człowiek nie rozumie jak być dyslektykiem czy sparaliżowanym - tak też człowiek silny nie zrozumie tego kruchego. To część nas z którą nie da się walczyć i oczywiście może prościej byłoby przestać się zamartwiać ale co jeśli ktoś zwyczajnie nie potrafi?/bekla
|
|
 |
|
mimo wszystko wiem , że moim życiem kieruje Bóg i wiem , że On dokładnie wie co robi. Chce mnie umocnić , a nie osłabić !
|
|
 |
|
I gdyby ktoś mi powiedział o tym jak napisałam do Ciebie pierwszy raz, że staniesz się moim całym światem, że nauczysz mnie kochać i żyć na nowo, po czym odejdziesz zabierając mi sens życia - nic bym nie zmieniła. Mimo miliona łez, które nieraz jeszcze spływają w dół twarzy, warto było to przeżyć. Kurwa, chciałabym cofnąć czas, ale tylko po to by jeszcze raz to przeżyć. Nie umiem się pozbierać, myślałam, że jest już dobrze, ale łzy znowu płyną. Nie hamuje ich, nie ma sensu. Boli jakby ktoś rozcinał mi klatkę piersiową, zgniótł serce, przebił je nożem i zaszył spowrotem. Znowu wysiadam psychicznie, po raz kolejny. Żebym mogła Cię chociaż jeszcze raz zobaczyć, przytulić, pocałować. Kocham Cię Ty durny idioto./ASs
|
|
|
|