 |
zawsze pamiętasz, że mała dziewczynka nie zaśnie bez misia między piersiami
|
|
 |
serce mam rozszczepione jak tożsamość
|
|
 |
przyjmował mnie na język jak komunię, odmawiał jak modlitwę, zlizywał bolesne tajemnice
|
|
 |
naprawdę chciałabym z tobą rozmawiać, ale myślę, że cię irytuję
|
|
 |
potrzebowałam silnej ręki, by wyciągnęła
mnie z otchłani gdzie pozycja embrionalna
to codzienność, a lody czekoladowe były
pochłaniane jak woda.
|
|
 |
bądź świadom, ja już nie czekam.
wyrosłam z tego.
|
|
 |
Mój świat wydaje się taki zimny
|
|
 |
Przegryzła wargę słysząc przypadkowo kolejną rozmowę na Jego temat.Stała zmieszana w zatłoczonym autobusie marząc tylko o tym,aby stad wyjść i uciec gdzieś daleko.Ledwo hamowała łzy słysząc o nowej dziewczynie swojego byłego chłopaka-Ja też skrzywdzi-usłyszała piszczący głos młodszej dziewczyny.Nie mogła powstrzymać łez,które płynęły strumieniem po jej policzkach.Z kieszeniu kurtki wyjęła mp4 wkładając słuchawki do uszu.Nastawiła głośną muzykę,by zagłuszyć swe myśli i ich rozmowy.Gdyby tylko nie miała na głowie kaptura rozpoznałyby ją.Ze to ta dziewczyna 2 lata temu miała wypadek z tym chłopakiem,że to ona uratowała mu życie,że to ona kochała go z całego serca i że to właśnie ona żałowała dnia,w którym Go poznała.Bo to ją skrzywdził,oszukał,zdradził i naraził jej życie.Gdy autobus zatrzymał sie na jednym z przystanków wybiegła z niego nie rozglądając się na ulicę-Aaaa-krzyknęła czując ból w klatce piersiowej.Czuła jak powieki się jej zamykają i ból po chwili mijał.Odeszła...|| pozorna
|
|
|
|