 |
każdej nocy wychodzę na balkon i zaciągając się szlugiem wpatruję się w gwiazdy , przypominając sobie nasze pierwsze spotkanie kiedy rozmowa nam się nie kleiła i przesiedziałeś cały wieczór wpatrując się w niebo , później podparłeś się rękami i mierzyłeś każdy kawałek mojego ciała . pamiętam , że marudziłam wtedy jak bardzo nie lubię gdy ktoś na mnie patrzy , uśmiechnąłeś się lekko i wzruszając ramionami syknąłeś , że gwiazdka w którą się wpatrywałeś zniknęła ale dostrzegłeś , że jestem podobna do niej . romantyk z Ciebie nie był , ale potrafiłeś mnie rozśmieszyć nawet krótkim spojrzeniem . wtedy czułam , że jestem dla Ciebie ważna , że mogę być kimś więcej.. nie ma Cię, zniknąłeś jak ta gwiazda. /
grozisz_mi_xd stary wpis , wspomnienia :)))
|
|
 |
"Więc dlatego wszyscy przegramy; dlatego, że przechodziliśmy obojętnie obok czegoś, kiedy powinniśmy pozostać"
|
|
 |
Dasz sobie radę! Bo kto jak nie Ty?! :)
|
|
 |
"Tak bardzo boję się tego, że mnie odrzucisz, że poznasz kogoś kto sprawi, iż ja będę nikim w Twoich oczach."/znalezione na fb.
|
|
 |
can I lay by your side? next to you. and make you're alright, I'll take care of you! I don't want to be here when I can't be with you tonight.
|
|
 |
kiedyś nie doceniałam życia, wieku, zdrowia... teraz doceniam i dziękuję za to każdego dnia. dziękuję za kochającą rodzinę, za wspaniałego mężczyznę, za przyjaciół jakich mam wokół siebie, za pracę ale przede wszystkim dziękuję za życie i zdrowie. bo to z jakimi ludźmi mam na co dzień do czynienia zmieniło moje nastawienie. robić coś dla nich i widzieć ich uśmiech na twarzy - jest warte o wiele więcej niż jakiekolwiek pieniądze i inne materialne byty.
|
|
 |
i już miesiąc za mną. uff, ale to cudowne uczucie być naprawdę komuś potrzebnym. cudowne uczucie wracać po pracy do domu i czuć się spełnionym. i chociaż wiem, że wcale nie jest lekko, ale z pewnością warte poświęcenia.
|
|
 |
"the moon and the stars are nothing without you..."♥
|
|
 |
- zrezygnować czy nie? -a chcesz tego? -no właśnie nie wiem. z jednej strony bym chciała, ale co wtedy będzie. a z drugiej nie wiem ile tam wytrzymam, czy mi się to spodoba, czy dam sobie rade. proszę Cię doradź mi... -kurwa, rób co chcesz. chcesz zostać? zostań. chcesz odejść? to odejdź. ale prosze Cię weź się w garść i przestań już mi pierdolić za uszami, bo to wszystko zaczyna mnie już wkurwiać. Ty zaczynasz mnie już wkurwiać.
|
|
 |
Strasznie się boję poniedziałku, tego całego początku w pracy. Może śmiesznie to brzmi, ale nie wiem czego mam się spodziewać i naprawdę jestem spanikowana. A najgorsze jest to, że jestem z tym wszystkim sama. Nikt nie widzi strachu w moich oczach, tym bardziej osoba na której najbardziej mi zależy, która zna mnie od ponad 3 lat, zna mnie na wylot, każde moje zachowanie, minę... teraz nie widzi nic, albo nie chce widzieć. Chętnie bym z Nim porozmawiała, ale On nie weźmie moich problemów i obaw na poważnie, wcale Go nie ruszą. Poza tym, nie mam ochoty nawet poruszać tego tematu... Jedyną osobą z którą mogę i chcę na ten temat pogadać to moja bratowa. Dziwne, ale wiem, że ona mimo różnicy wieku, rozumie mnie jak nikt inny... Jest jedyną osobą, z którą chcę porozmawiać o moich problemach... jedyną osobą, z którą chciałabym porozmawiać o wszystkim...
|
|
 |
I nie obchodzi Cię to czy ustoję czy upadnę...
|
|
 |
No już się tak nie martw, ludzie jeszcze nie raz Cię rozczarują :)
|
|
|
|