 |
Zadajesz sobie cielesny ból by nie czuć jak boli serce.Prosisz by nadszedł sen by myśli dały w końcu spokój udręczonej duszy.Ale on uparcie nie nadchodzi.Gdy w końcu udaje Ci się zasnąć poduszka jest cala mokra od łez.Serce,usta,a nawet dłonie pachną tęsknota. Nic nie jest pocieszeniem w chwilach gdy tęsknisz za miłością swojego życia.Wtedy nawet pomarańcze tracą smak. Żołądek uparcie odmawia jakiegokolwiek pokarmu. Bo jedyne czego pragnie to przestać żyć.Pewnego dnia zasnąć i już się nie obudzić. Ulżyć sobie.Albo tak po prostu wyprać serce z całych wspomnień.Szczytem marzeń staje się zwykły uśmiech.Gdy pytasz ją co się dzieje to wiedz,że ona tak właśnie się czuje.Nie do wiary jak człowiek może tak wiele czuć? Pierwsze miesiące to dopasowywanie się do świata bez niego.Rekonwalescencja serca, ciała i duszy.Ona musi najpierw pogodzić się z samą sobą by pójść na przód.Musi opłakiwać jego nieobecność by zrozumieć,że on nie wróci i przyszła jej do głowy myśl,że ona może żyć bez niego/hoyden
|
|
 |
mówisz tyle na marne. tyle nieprawdziwych słów słyszę codziennie z Twoich ust. tyle niepotrzebnych, zmyślonych sytuacji, byleby tylko zwrócić na siebie moją uwagę.. / samowystarczalna
|
|
 |
duma? daj spokój, nigdy jej nie miałeś. talent? prędzej, ale chyba tylko do psucia wszystkiego. / samowystarczalna
|
|
 |
On nie używa pięknych słów niczym wyjętych z jakiegoś wiersza o miłości,ale to nie słowa są tu najważniejsze tylko czyny. Nie idealizuje mnie jak jakąś księżniczkę,ale kocha mnie taką jaka jestem.Wiem o tym. Bo nieraz maksymalnie wykorzystuje jego cierpliwość i dobre serce.A on nigdy nie powie,że ma mnie dość choć widzę,że denerwuje go do granic możliwości.Kocham go tak bardzo,że ciągle dążę by nasze serca były połączone.Zasypiam z obrazem jego twarzy i budzę się z myślą o nim. Jest moim chłopakiem i przyjacielem.Może w tym tkwi sekret naszego uczucia.Wiemy,że zawsze możemy sobie o wszystkim powiedzieć.Jest nie tylko kimś kto trzyma mnie za rękę bo on prowadzi mnie przez życie.Wiem,że czasem trudno mnie kochać,ale on to jednak robi.Nieraz tak strasznie denerwowałam się na los,że rzuca mi wciąż kłody pod nogi,a on jednak nie chciał dla mnie źle. Czekał po prostu na odpowiedni moment by podarować mi prawdziwą miłość i żebym ja mogła ją naprawdę docenić/hoyden
|
|
 |
Za każdym razem kiedy odjeżdżał spod mojej klatki przeżywałam koszmar. tamtego razu zażartował : -dawaj buziaka kochanie, może ostatni raz.- z naburmuszoną miną nastawiłam usta a gdy już siedział na motorze rzucałam mu swoje odwieczne zdanie:- jedź ostrożnie. - tamtej nocy nie napisał jak zawsze ' już jestem w domu.' był tylko krótki telefon od jego kolegi. słyszałam pojedyncze słowa. jakiś wypadek , rozbity motor, osobowe auto, poślizg. nagle mdłości, słabość, i przeogromna panika. pamiętam uspokajanie mnie przez tatę, kiedy tej deszczowej nocy pędziliśmy do szpitala. zawalił mi się świat, gdy zobaczyłam go nieprzytomnego podłączonego do aparatur, z bandażem na głowie , przez który przedzierała się krew. złapałam go za dłoń, modliłam się i szlochałam, żeby wyszedł z tego cało. wtedy najbardziej liczy się nadzieja wiesz? i ona tym razem nie zawiodła. bo on w końcu otworzył powoli oczy i cicho wyszeptał leciutko ściskając moje palce: - myślałaś, że dla ciebie nie przeżyję?
|
|
 |
I są momenty gdy uśmiechasz się do świata , bo wiesz , że możesz wszystko .
|
|
 |
Jeśli facet polubi Cię w spodniach, pokocha w sukience.
|
|
 |
Bądź uroczy dla swoich wrogów , nic ich bardziej nie złości .
|
|
 |
tęsknię choć wiem, że nie powinnam.
|
|
 |
chcąc nie chcąc, chcę Ciebie
|
|
 |
Mój mąż będzie miał ze mną przejebane
|
|
 |
Tato wpierdol mu, bo on teraz po roku czasu beszczelnie mówi mi że mnie kocha!
|
|
|
|