 |
powiedziałabym 'weź nie pierdol', ale lubię Cię słuchać.
|
|
 |
myślę,że znam Cię na tyle by cenić każdą chwile.
|
|
 |
tak jak nikt się rozumiemy.
|
|
 |
wiadomo, że bez słów się ze mną zgodzisz.
|
|
 |
wiemy co chcemy powiedzieć,zanim to wypowiemy.
|
|
 |
znów między Nami jest coś co nie powinno istnieć, znów wydarzyło się coś co już nigdy miało się nie powtórzyć, znów wzbudzamy w sobie zazdrość, znów ranimy swoje serca, podsycamy w sobie ból, bo to jedyne co Nam zostało. / samowystarczalna
|
|
 |
Wybierz coś z menu. Serwuję najlepsze kłótnie w okolicy, robię najsmaczniejsze awantury, mam luksusowe wypominki i najdorodniejsze krzyki. Ta restauracja nazywa się " Piekło ". Niby jestem taka złośliwa,kłótliwa i jędzowata. Wiem,że mają o mnie takie zdanie.Ale przecież nikogo nie trzymam przy sobie na siłę. Nie każe za wszelką cenę wytrzymywać z moim trudnym charakterem. Dlaczego więc wciąż ktoś puka do moich drzwi? Żeby to jeszcze było gościnnie.. Ale każdy z tych nowo przybyłych gości próbował i wciąż próbuje zostać tu na stałe. Niewiarygodne. Niemożliwe. Niesłychane. A jednak./hoyden
|
|
 |
Nie spałam całą noc. A każdy nawet najmniejszy szmer czy szelest pogłębiał mój strach i rozpacz po Twoim odejściu. A co jeśli na domiar złego miał przyjść jakiś potwór i wciągnąć mnie w jakąś straszną czeluść ? Ale najbardziej przerażała mnie myśl,że Ty nie wyruszysz na poszukiwanie mnie uzbrojony po pachy. Bo nawet nie zauważysz mojego zniknięcia. Zawsze byłeś moim rycerzem strzegącym mojej osoby z ogromnym zaszczytem. Przy Tobie nawet burze wydawały się mniej straszne. Pioruny odrobinę cichsze,a błyskawice jakoś tak mniej oślepiające. A to moje tak niedoskonałe serce przy Tobie zmierzało ku lepszemu. A teraz Ciebie nie ma. Odganiam sen,uparcie walczę z ociężałymi powiekami. Nie mogę spać. Muszę jak najwięcej zakodować obrazów i wspomnień w swojej pamięci. Nim z bólem uświadomię sobie,że już nie potrafię odtworzyć z taką łatwością Twojego głosu/hoyden
|
|
 |
1.Nie potrafię zliczyć ile razy miałam ochotę trzasnąć drzwiami i zostawić to wszystko za sobą.Pójść w cholerę.Byle dalej od niego.Byle dalej od naszych kłótni.Ale nie umiałam.Robiłam co najwyżej kilka kroków w przód i szybko cofałam się o tyle samo.Nie umiem zostawić go samego na pastwę losu. Potrzebuje mnie.Tylko ja troszczę się o niego jak nikt inny.To ja pilnuję by nie zaspał do pracy kiedy siedzimy poprzedniego dnia do późna w nocy. I kiedy jest rozwścieczony jak jeszcze nigdy dotąd lub gdy go zdenerwuję swoim trudnym charakterem gramolę się mu niezdarnie na kolana i całuję każdy milimetr jego twarzy.Robię to dotąd grymas nie zniknie z jego twarzy i jego miejsca nie zastąpi uśmiech. Chowam głęboko swój honor dla dobra naszego związku.Bo mam świadomość,że coś takiego już więcej mi się nie przytrafi.Wyczerpałam swój limit szczęścia i nie mam szans na coś lepszego.Bo najlepszego mężczyznę mam przy sobie/hoyden
|
|
 |
2.Jestem jego dziewczyną,kucharką,przyjaciółką,pocieszycielką,komikiem w zależności od tego,której mnie tymczasowo potrzebuje. Zrobiłabym dla niego wszystko. I mam nadzieję,że warto i nigdy nie rozczaruję się przez swoją wylewność/hoyden
|
|
 |
Niszczysz to z taką łatwością,że aż sam sobie się dziwisz skąd w Tobie takie moce nadprzyrodzone. Bo to nie takie proste rujnować związek i jednocześnie desperacko go pragnąć. Wiem,że mnie kochasz,widzę dreszcze przechodzące po twoim ciele gdy zmysłowo muskam Twoje wargi. Widzę w twoich oczach miłość. I to chyba najlepszy dowód na potwierdzenie Twoich słów. Tylko czasami na chwilę czuję,że Cię tracę. Zawsze wtedy gdy coś Cię wyprowadza na manowce złości. Nieznacznie,ale jednak tracę. Za chwilę jednak się przekonuję,że nie mogę stracić kogoś kto przecież już dawno przypieczętował nasz związek swoim poddańczym oddaniem. Kogoś dla kogo stałam się wyznacznikiem szczęścia. Dlatego oddalam strach i pozwalam zająć jego miejsce ogromnemu zaufaniu/hoyden
|
|
 |
zabiły Nas miłość, zabiła Nas ogromna ilość uczuć, zabiły Nas wspomnienia, zabiliśmy swoje serca, zabiliśmy siebie nawzajem od środka. / samowystarczalna
|
|
|
|