 |
Kiedyś gdy siedząc na strychu , słysząc tupot małych biegających stóp na parterze i czując zapach smażonych naleśników , usiądę i wyjmę z zakurzonego pudła jeden z zeszytów.
I
przypomnę sobie jak ciężko było .
Jak miłość bolała
a wielkie przyjaźnie nikły w przeźroczystych słowach .
Jak nierozsądne były niektóre decyzje
a słowa wbijające igły w duszę , były przyczyną spływających łez .
I
wtedy dojdę do wniosku ,
gdybym miała wybierać jeszcze raz , wybrałabym tak samo .
— kto będzie smażył naleśniki ?
|
|
 |
Panowie paniom, panie panom - kochają, ranią, wyznają, kłamią.
|
|
 |
Wkręty. Procenty. Stan obojętny. Życiodajne sentymenty
|
|
 |
Jestem Gdy potrzebujesz .
Nie ma Cię gdy potrzebuje ja.
— śmierdzi egoizmem
|
|
 |
cisza między nami boli.
mnie.
|
|
 |
Dusza jest pusta, bez ciebie trudno ustać, wina leży na mnie, tak samo jak moja bluzka
|
|
 |
Witam.Bardziej od nieznajomych przerażają mnie bliscy, których nie poznaję...
|
|
 |
byłam przy Tobie tak bardzo szczęśliwa, aż tak, że gdy nie ma Ciebie trudno mi się nawet uśmiechnąć. / samowystarczalna
|
|
 |
jest obok, a Ty chyba właśnie odzyskałaś chęć życia, przytula Cię i czując Jego zapach, jesteś tak bardzo szczęśliwa, nie chcesz już nigdy puścić Jego ramion, nie chcesz tego, bo wiesz, że nie będzie Go następnego dnia, bo jesteś świadoma tego, że los jest przeciwko Wam, ale chcesz trzymać Go najdłużej jak tylko jest to możliwe, wiesz, że On czuje to samo co Ty, ale musi już iść, żegnasz Go czułym pocałunkiem i szczerym uśmiechem, patrzysz jak odchodzi i wszystko się zmienia z twarzy z znika uśmiech, a w oczach pojawiają się łzy, tak bardzo nienawidzisz za Nim tęsknić... /samowystarczalna
|
|
 |
Uśmiecham się lekko gdy moje myśli krążą wokół jego osoby. To taki naturalny odruch towarzyszący mi gdy zawsze go wspominam. Wspomnienia to wyrwane z przeszłości kawałki,które przechowujemy w naszych głowach i sercach. Jest cudownie. Lepiej niż w najodważniejszych,najbardziej śmiałych oczekiwaniach. Nasze dłonie splotły się w taki zwykły,naturalny sposób. Nasze ciała złączyły niczym dwie połówki zrobione na specjalne zamówienie. Wymierzone z dużą dokładnością by idealnie się dopasowały. Nasze serca przypieczętowały się tylko widoczną i znaną nam przysięgą. Szepczą jej słowa gdy przebywają obok siebie. I doskonale wiedzą,że nigdy ich nie zapomną. Bo one wyryły im się głęboko,głęboko w pamięci. Są świadome tego pięknego układu,który przyszło im dzielić. One nie tylko pompują krew . Bo wypompowują też szczęście. Które później do nas trafia/hoyden
|
|
 |
'naprawdę tak strasznie zależało mi na Tobie jak teraz się spotykaliśmy, bo chyba ja Cię ko...' przerwał, a ja oczekiwałam tych słów jak nigdy wcześniej niczego 'nie... ja po prostu wciąż Cię kocham' oznajmił 'też Cię kocham' odpowiedziałam jednym tchem. 'może to dlatego, że my ciągle o sobie przypominamy?' zapytałam 'nie, bo nawet jak ze sobą nie rozmawialiśmy to i tak wcześniej było tak samo jak teraz' oznajmił, a ja w końcu mogłam się uśmiechnąć mimo tego, że i tak nie mamy już do czego wracać. / samowystarczalna
|
|
 |
Przeznaczenie nikogo nie faworyzuje,nikogo nie rozpieszcza i nikogo nie prześladuje. Jest po prostu zawsze konsekwentne. Każdy ma swoje. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Kiedy patrzyłam w jego oczy po raz ostatni drżałam na całym ciele bo uwielbiałam w nich tonąć. Zagłębiać się w ich odcieniu i odnajdywać coraz to nowe powody za co tak bardzo je kocham.Niektórzy ludzie nie są zdolni do życia w słodkiej,nieszkodliwej rutynie.Muszą wciąż się przemieszczać i przesypywać w dłoniach piaski pochodzące z różnych ziem. Bo mają naturę turysty. Cała ziemia jest ich domem,a nie dom ich całą ziemią. Musiał się wycofać, znaleźć to swoje szczęście. A ja musiałam mu na to pozwolić i poszukać tego swojego szczęścia gdzie indziej. Nie poddawać się choć najłatwiej by było odpuścić gdy jego strata tak niewyobrażalnie bolała.Musiałam to zaakceptować. Tak jak ludzie godzą się z procesem dorastania,dojrzewania i starzenia.Bo tak po prostu wygląda proza życia/hoyden
|
|
|
|