 |
Zrozumieć.. Pogodzić się.. Pozbyć się żalu. Tylko tego ostatnio chcę. Nie pragnę już jego powrotu. Byłoby dobrze gdyby nie pokazywał mi się, gdybym nie słyszała jego głosu. Nie jestem pewna czy na sam jego dźwięk nie zmieniłabym zdania. Muszę trzymać się w bezpiecznej odległości.Wiem,że jego powrót bolałby nie mniej niż odejście.To byłoby jak włożenie palca w ogień.Bezsensowne i niewątpliwie bolesne./hoyden
|
|
 |
zerwiemy przywiązanie z szyi.
|
|
 |
I tak mało kto wie, że lęk osłabia nerki, smutek - płuca, a gniew - wątrobę
|
|
 |
Znów jest jutro.
W pokoju czuć wczorajszą wódką
|
|
 |
bo dawniej dziewczyny się bardziej szanowały, nie upijały się do upadłego, nie klnęły, żeby pokazać jakie są wyluzowane, nie musiały ubierać się jak dziwki, żeby zbyt nie odstawać na imprezie i analizować zdawkowe zdania w smsie, nie musiały czekać na jego telefon, który on ma tak naprawdę cały czas przy sobie, znosić pseudo-dowcipnych chamskich uwag i odzywek, liczyć kalorii, żeby choć trochę figurą przypominać top modelki, zabiegać o zasranego księciunia, nie zabiegać i popaść w rozpacz.
|
|
 |
Ćpunowi działka czystego towaru,
Mordercy, krzyk ofiar wijących się z bólu,
Matce, widok syna wracającego z Iraku,
Synowi, przez godzinę, trzeźwy ojciec,
Bezdomnemu, ciepły obiad,
Samobójcy - śmierć.
A Tobie co daje szczęście?
|
|
 |
Kiedyś w nagrodę za dobry melanż, Bóg stworzy ósmy dzień tygodnia.
|
|
 |
``Pomyślałem, że znowu jesteśmy w punkcie wyjścia, że nie możemy oczekiwać żadnych radykalnych rozwiązań i spotykać się będziemy tylko na granicy dwóch światów, z których każdy zmieściłby się w jej albo moim pokoju. Będziemy kurczyć się w brudnych popielniczkach, których tak nie lubiła, w przyjazdach i odjazdach, otwartej książce, w listach, z których każdy będzie rozbitkiem. Będziemy odnajdywać się na wycieraczkach swoich domów i płakać nad białą kartką papieru, która stanie się albo kolejnym listem, albo następnym opowiadaniem.`` Dziękuję Ci .
|
|
 |
O najważniejszych sprawach najtrudniej opowiedzieć. Są to sprawy, których się wstydzisz, ponieważ słowa pomniejszają je – słowa powodują, iż rzeczy, które wydawały się nieskończenie wielkie, kiedy były w twojej głowie, po wypowiedzeniu kurczą się i stają zupełnie zwyczajne. jednak nie tylko o to chodzi, prawda? Najważniejsze sprawy leżą zbyt blisko najskrytszego miejsca twej duszy, jak drogowskazy do skarbu, który wrogowie chcieliby ci skraść. Zdobywasz się na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc co powiedziałeś albo dlaczego uważałeś to za tak ważne, że prawie płakałeś mówiąc. Myślę, że to jest najgorsze. Kiedy tajemnica pozostaje niewyjawiona nie z braku słuchacza, lecz z braku zrozumienia.
|
|
 |
Mam ochotę na cały dzień grania w playstation z przerwą na herbatę lub kilka słów wymienionych z kimś o rozczulającym uśmiechu.
|
|
 |
Bóg dał nam Paryż, Wenecję
architekturę secesyjną, zegarki
i zegary Art deco
dał nam poziomki
zamglone świty za oknem kawiarni
sklepy
dał nam Tomasza Manna oraz Prousta
a także wrzosowiska Irlandii
oraz wymyślił bilard i nastolatki
i tysiąc innych rzeczy
jak wodospady, Boską Komedię,
fajki, wiersze Rilkego,
ulice wysadzane platanami
na południu,
amerykańskie samochody z lat czterdziestych,
pióra Mont Blanc, przewodnik
po Grenadzie oraz
Koniaki, Giny, Whisky i Bordeaux
na pewno nie w tym celu
żebym siedział
przez osiem godzin dziennie
przed komputerem
jak jakiś chuj
|
|
|
|