 |
oficjalnie jest tylko przyjacielem, kimś od układania idealnej teraźniejszości. kimś od pomocy przy sklejaniu drobnych kawałków serca, gdy tylko pęka, ale wiesz.. może to nierealne, sprzeczne z tym jak być powinno, bo tak naprawdę, to On jest tym sercem, jest jak pierwszy promień słońca przebijający niebo tuż po deszczu, jest wszystkim tym, co kocham i tym, czego wciąż potrzebuję. / endoftime.
|
|
 |
nie wszystko jest stracone, wszystko zależy od ciebie
|
|
 |
Sięgam po telefon, bo nie potrafię już dłużej z tym walczyć, zastanawiam się, czy w ogóle o mnie myślisz bo mi zdarza się to cały czas.
|
|
 |
powiedz mi, ile razy można wybaczać te same błędy? '
|
|
 |
Niby już się przyzwyczaiłam do tych ciągłych rozczarowań , a za każdym razem boli tak samo
|
|
 |
I chyba czas coś zrozumieć, odejść, pochylając głowę w dół. Zachować dla siebie to co nadal do Ciebie czuje, uśpić to, nawet zabić.
|
|
 |
niesamowite jest to, że gdziekolwiek jesteśmy, patrzymy na to samo niebo.
|
|
 |
to samo gówno . inny dzień
|
|
 |
Wiesz , najgorsze są noce . Kiedy leżysz w swoim łóżku i nie możesz zasnąć . Do głowy wkręca Ci się milion różnych myśli , lecz i tak zawsze priorytetem jest On. Myślisz wtedy co u niego . Czy już śpi , czy może właśnie teraz spędza najpiękniejsze chwile z kimś innym . Wspominasz wspólne momenty , kiedy byłaś tak cholernie szczęśliwa . Kiedy czułaś , że masz dla kogo żyć . Miłość uderzała Ci do głowy tym samym wypełniając Twoje serce euforią . Żałujesz że to wszystko uległo rozpadowi i nigdy już nie wróci. Cierpisz , bo ból związany z przywoływaniem wspomnień przeszywa Twoją duszę . Tęsknisz . Po prostu , kurewsko tęsknisz . / wszystko.albo.nic
|
|
 |
na co dzień, potrafiłabym rozmawiać z Nim godzinami, czasem nawet na tak błahe i nieistotne tematy, po to by jedynie wsłuchiwać się w brzmienie słów, w rytm Jego oddechu wydobywający się z głośnika telefonu. ten stan, chociaż tak mało znaczący to jednak najlepszy ze wszystkich, kiedy znów leżąc z telefonem przy uchu, uśmiechasz się do pustych ścian pokoju, znów wewnętrznie cieszysz się kolejnymi uderzeniami własnego serca, tymi, w których streszcza się to codzienne szczęście, jakie On, daje Ci sobą. / Endoftime, specjal.
|
|
 |
Wysoki jak wieża, zapatrzona tylko w niego. Nigdzie dotąd nie zakochała się w czyimś uśmiechu, sposobie mówienia, śmiania się i dotyku czyiś rąk. Oszalała kompletnie na jego punkcie, zakochała się w nim w pełni, bez wyjątku. Wie, że jego usta należą tylko do niej, jego dłonie, jego zapach, jego oczy. Kocha tulic się do jego ramion, bo czuje się bezpiecznię i kochana. Uwielbia jego pocałunki, pełne uczucia. Tylko ona ma prawo leżec na jego łóżku, trzymac go za rece, łaskotac, denerwowac, szczypac, tulic, bic, strzelac fochy, siedziec mu na kolanach, w jego samochodzie, dotykac jego włosów, głaskac i mnóstwo innych rzeczy. Czy oszalała, kolejny raz ? Nie. Po prostu straciła głowe i ma nadzieje, że się nigdy więcej nie zawiedzie. | nevermid
|
|
|
|