 |
nawiązując do wpisu "(...) pójdę w Sylwestra nachlana do mojej nauczycielki z matmy i zażądam 3 na semestr." nie wiem co się stało w tamten dzień, ale dzisiaj dowiedziałam się , że będę miała 3 na semestr!
|
|
 |
-jak się pisze niewiem czy nie wiem - nie wiem - no właśnie ja też.
|
|
 |
|
i żeby Ci serce pękło, skurwielu!
|
|
 |
|
Od tego roku, już dośc ciągłego myślenia o nim, znajdę kogoś lepszego ! ♥
|
|
 |
tak, tak. kiedyś płakałam, krzyczałam, walił pięściami w ścianę, piłam,ćpałam. kiedyś. teraz nauczyłam się milczeć, milczeć cały czas.przychodzi w życiu moment, kiedy zaczyna do nas dochodzić, że zależy nam na kimś za bardzo, stanowczo za bardzo. zbyt przywiązujemy się do danej osoby. zaczynamy się bać, że po raz kolejny będziemy tego żałować. wiemy, że nic dobrego z tego nie wyniknie, a konsekwencje które przyjdzie nam ponosić, są niezwykle bolesne. zaangażowanie się w znajomość i poświęcenie dla drugiej osoby, a czasami nawet oddanie się jej, niesie za sobą wiele ryzyka. właśnie wtedy nachodzi kulminacyjny moment, kiedy zadajemy sobie pytanie czy warto?. czy te wszystkie nieprzespane noce pełne przemyśleń, są warte związków między ludzkich.? związków pełnym zakłamania i podłości. wbrew naszemu rozumowi. ? według naszego serca. serca, które jest marnym doradzą. nie zważającym na późniejsze konsekwencje.
|
|
 |
chcę skoczyć z bungee, mieć ogień w rękach, przytulić się do dzikiego lwa, skoczyć ze spadochronem, wspiąć się na Mount Everest, nurkować z rekinami, jeździć na oklep na nieoswojonym mustangu, malować graffiti na murach, dać wpierdol dresiarzowi, uciekać przed policją... itp. takie moje skromne marzenia.
|
|
 |
weź powiedź tej swojej dziuni, że jak jeszcze raz popatrzy się na mnie tym swoim krzywym wzrokiem, to ją zepchnę ze schodów. albo wyleję stołówkowy kompot na tej jej kłaki. albo, po prostu dostanie ode mnie wpierdol. wszystko zależy od sytuacji. albo nie... wiesz, powiem jej to osobiście.
|
|
 |
.. a teraz fajkę zastąpi lizak, smutki zatopię w Kubusiu, zamiast horroru puszczę 'Króla Lwa', z szafy wygrzebię kocyk z misiami, spod kołdry wyciągnę pluszaka, i przez kilka godzin będę miała na wszystko wyjebane. ♥♥
|
|
 |
- pobawmy się w miłość ! ty będziesz moim chłopakiem, który kocha mnie nad życie, a ja będę twoją dziewczyną, która świata poza tobą nie widzi ! - po co ? -bo choć przez chwilę chcę czuć tą pieprzoną satysfakcję, że mnie kochasz.
|
|
 |
-nie zaczekałeś.. -wyszeptała łapiąc szybkie oddechy w płuca. -myślałam,że nie zdążę,że już pojedziesz. -mówiła. -biegłam za Tobą,nie zadzwoniłeś. -odwrócił się stając do niej plecami. wyciągnął z uchylonej szyby auta fajki zapalając jedną z nich. -przecież wiesz, że nie lubię,gdy palisz-powiedziała stając tuż przed Jego twarzą. -milczał,wypuścił na Jej suchą twarz dym siadając na masce samochodu. usiadła obok próbując wtulić się w Jego bluzę. -zimno mi. -wyszeptała ujmując Jego dłoń.-zostaw .-syknął biorąc kolejnego bucha.-chodź,pojedziemy do mnie.wypijemy jakąś gorącą herbatę.. -namawiała. odwrócił twarz ku rozświetlonej latarnią ulicy -to jak będzie? -zapytała. -nic nie będzie.to koniec.kocham Ją,nie Ciebie. przykro mi. -rzucił gasząc butem palącego się jeszcze peta,wsiadł i odjechał. pozostawił za sobą pisk opon i ból.ból,który do dziś towarzyszy Jej sercu. ból,którego nic nie jest w stanie stłumić.bo miłość, którą tak ceniła ponad wszystko przespała się z marną podróbą nienawiści.
|
|
|
|