 |
Nie wiedziała jak to wytłumaczyć. Podczas dnia, w świetle słonecznym tryskała energią, zarażała śmiechem. To ona pocieszała innych, mówiła że będzie dobrze. A gdy tylko słońce chowało się za horyzont, chęć do życia gasła. Radość wypalała się. Mina stopniowo smutniała. I nie tylko mina, bowiem cała jej dusza płakała, coś żałośnie w niej krzyczało.
|
|
 |
złapała pistolet, wycelowała i strzeliła. nie zawahała się.! o nie, tyle krzywdy jej wyrządził w życiu. zastrzeliła go, i upuszczając pistolet odeszła nie odwracając się. usiadła na łóżku, przytuliła misia od niego, i rozpłakała się. myślała że jeżeli go zabije to wszystko minie. zostało. nic nie można było z tym zrobić. rano weszła do domu policja, wpadli do jej pokoju, dziewczyna leżała zakrwawiona na łóżku nadal tuląc do siebie misia.
|
|
 |
dom był pusty, usiadła na łóżku, zgarnęła pamiętnik, i pisała, pisała jak jej źle ze go nie ma, jak bardzo brakuje jej jego uśmiechu. nagle usłyszała krótkie kroki, z przedpokoju do kuchni, jak najszybciej, złapała za palkę bejsbolową brata. szła powoli przed siebie, już chciała uderzyć kiedy z jej kuchni wychylił się On, trzymał w ręku szklankę coli i dwie kanapki w kształcie serca z nutellą. "Jezu, ja tylko chciałem przeprosić".
|
|
 |
Dlaczego ludzie pomagają wtedy kiedy nie chcemy żadnej pomocy ? Delikatna forma zemsty czy co...
|
|
 |
Opowiem Ci o swoich planach, ułożonych parę dni temu trochę po północy. Siedziałam wtedy sama. Norma, nocami zawsze byłam sama. Sama ze swoimi myślami, sama ze sobą. Ciebie też nie było. Byłam w trakcie przyzwyczajania się do tego, szło mi całkiem dobrze, czasem byłam z siebie nawet dumna, że daję radę. Wtedy, tamtej nocy, zrozumiałam, wiesz? Zrozumiałam, że to był błąd. Błąd, którego nie żałuję być może tak jak powinnam, lecz który zaliczyłam do jednych z największych i tych najbardziej bolesnych. Usłyszałabym teraz 'Przecież byłaś szczęśliwa'. Wiem, że byłam. Byłam szczęśliwa, jak nigdy. Nie zapomnę. Zrozumiałam, że byłam sama dla siebie pułapką, tak skomplikowaną, że sama ją układając, nie znałabym drogi powrotu. Zrozumiałam, że przecież wciąż żyję i choćby nie wiem jak bolało, tego życia nie mogę zmarnować. Teraz cieszę się nim, cieszę się każdą chwilą, każdą drobnostką i wiesz, chociaż czasem jeszcze w oczach mam łzy, dziś jestem szczęśliwa. Naprawdę szczęśliwa. / Endoftime.
|
|
 |
Jego obecność, pozbywałam się widocznych tego śladów. Życie, nie boję się o nie. Dziś oddycham znacznie swobodniej. / Endoftime.
|
|
 |
To, że czasem się nie dogadywaliśmy, że krzyczeliśmy na siebie, wyrzucając z siebie wszystko to co niepotrzebne, wcale nie oznaczało, że nam na sobie nie zależało. / Endoftime.
|
|
 |
wciąż będziesz wspominać . Jego jak i cały ten związek.
|
|
 |
Przyjaciele mogą sobie pomagać. Prawdziwy przyjaciel jednak to ktoś przy kim możesz być całkowicie wolnym, być sobą i czuć. Albo, nie czuć nic. Akceptuje wszystko cokolwiek odczuwasz w danej chwili. Na tym właśnie polega prawdziwa miłość pozwolić komuś być tym kim naprawdę jest. ! kochana jeszcze 8 dni ♥ ty wiesz . ; *
|
|
 |
"Wszystko wkurwia, chciałbym jakąś fajną pannę
Tak pośrodku między "daj bucha" a "żyj dla mnie"
|
|
|
|