|
"Kocham Cię"
To tylko dwa słowa, a tak cieszą. Cieszą wtedy gdy wymawia je osoba, na której nam cholernie zależy.
|
|
|
I tak cudownie jest mi, kiedy piszemy ze sobą, jakby nigdy nic się nie stało...
|
|
|
-Co robisz? Czemu tak tu leżysz? Nie idziesz do innych?
-Leże, ponieważ myślę.
-A o czym tak myślisz?
-O nim. O tym pierdolonym skurwysynie, który złamał mi serce.
-To na chuj o nim myślisz?
-Bo chociaż jest skurwysynem i mnie zranił, to ja go kocham. Kocham go tak mocno... Chciałabym go tak bardzo przytulić, ale nie umiałabym. Nie umiałabym, bo czułabym się okropnie wiedząc, że ona godzinę wcześniej też się tak do niego tuliła, a on jej szeptał czułe:"Kocham Cię" do ucha tak jak mi pół roku temu...
|
|
|
W tym śnie znowu przychodzisz. Jak zwykle błagasz o wybaczenie, mówisz, że to tak naprawdę mnie kochasz, ale w tym śni Ci nie wybaczam. Pokazuję środkowy palec mówiąc ostro"Pierdol się" i odchodzę.
|
|
|
-Szybciej, bo mi dziura zarośnie! / Fela przy pobraniu krwi z palca
|
|
|
-Dziewczynki jedzcie. Białe jest dobre. / Marzena
|
|
|
-Weronika Ty płaczesz? -Nie! Pocę się.
|
|
|
I już mija pół roku od kąd zadaję sobie pytanie w czym ona jest lepsza ode mnie, czemu zrobiłeś i czemu zachowałeś się jak skończony fiut. Mogłeś wybrać sobie lepszy moment. Brawo. Teraz się cieszysz, że skrzywdziłeś mnie jednym słowem niż ja milionami słów przez dwa lata?
|
|
|
Po prostu lubię sobie czasem wmawiać, że już nic dla mnie nie znaczysz...
|
|
|
|