| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ludzie zawsze widzą to co chcą widzieć 'znów się stoczyłeś? z powrotem pijesz?' to obca ziemia, jesteś jak wróg, najchętniej by Cię zamknęli, wyrzucili klucz. zaciśnij zęby, sam niczego nie zmienisz, uśmiechnij się, ręce schowaj do kieszeni. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | czujesz tą chemie nadpsutej przyjaźni? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | uciekasz, bierzesz rozbieg, skaczesz ze skały, modlisz się w duchu by anioły Cię złapały. znów zabijasz swego Boga, kryzys wiary, są rzeczy nad którymi nie mamy władzy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | fałszywe mordy, które były ze mną. dziś ich uprzejmość jest dla mnie obelgą. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | to zimny świat, jedynie łzy tu parzą. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | mgła już opadła, wszyscy zawiedli, rozczarowanie to chleb powszedni. < sorry, że tak długo mnie nie było. > |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | to przyjaźń? może lepiej o tym nie mówmy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wspomnienia jak oblazłe z farby drzwi, a tamte dni jak światło starej żarówki. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | słów na usta nie ciśnie się zbyt wiele, co mam powiedzieć na prawdę nie wiem, poza tym, że byłeś moim przyjacielem, byłeś moim przyjacielem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | tego co przeżyłem nie zamieniłbym na nic. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie zadaję bólu, mnie też już nic nie boli. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie zobaczysz mnie nigdy, pod sklepem z piwem, trzęsącego się w delirce jak Shakin' Stevens. |  |  |  |