| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | żonglowałeś zaufaniem, wypadło z rąk, na tyle, po sprawie zamknął się krąg. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nigdy więcej z tobą wódki, nigdy więcej daj mi pyska, wole z obcym stracić niż z tobą zyskać. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | w naszych sercach nie raz był pożar, nie jedna sytuacja na ostrzu noża i chociaż zawiść ma ludzką twarz, góra z górą się nie zejdzie człowiek z człowiekiem tak. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | życie jest życiem, nie każdy się wyliże. niejeden chciałby być dziś głuchym krótkowidzem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | rozdwojenie jaźni, autoportret. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jesteś abstynent? picie jest karą? dla ciebie parą byłby chłopak z gitarą. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie jestem święty, błądzić rzeczą ludzką, kolejny dzień rendez-vous z wódką. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | chlejesz sporo mała, ale jesteś krótko stażem, skończysz pod stołem albo pod gospodarzem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wódka na trzy palce w szklance, rzucone kości, do drinków kruszę lód, lód twojej pewności. ona jest jak kobieta, poznasz ją ustami. pamiętaj jedno dzieciak - nigdy nie pij z kurwami. |  |  |  |