 |
Robię się słaba. Robię się zmęczona. Brak mi snu. Robię się markotna. Jestem w myślach. Piszę piosenki. Jestem zakochana. // lykke li
|
|
 |
mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu.
|
|
 |
zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając.
|
|
 |
.` Przyjdź .. Opowiem Ci jak bardzo boli twoja nieobecność !
|
|
 |
.` Przyzwyczaiłam się, że ludzie, na których zależy mi najbardziej, zwyczajnie odchodzą. Zostawiają mnie dla własnego szczęścia. Mają gdzieś moje życie i moje problemy. Nie obchodzi ich to, że dla nich byłam gotowa skoczyć w ogień, poświęcić wszystko, co mam. I to jest trochę przykre.
|
|
 |
.` ona zrozumiała, że musi o nim w końcu zapomnieć.
|
|
 |
.` Ja nie żałuję żadnej chwili i wiem , że te najgorsze nauczyły mnie najwięcej .
|
|
 |
.` czasami jest ciężko zostawić za sobą przeszłośći tych ludzi - kiedyś najbliższych sercu.
|
|
 |
.` i obiecuję ci że kiedy staniesz przez moim grobem , powiesz . " . tak , to ta , która kochała mnie najmocniej . "
|
|
 |
.` Skarbie . Wierzę, że kiedyś jeszcze się spotkamy . Tylko jeszcze na pewno nie teraz. Nie wiem. Jutro, za tydzień, rok może dwa . Spotkamy i przytulimy tak jak dawniej . Znów będziemy spacerować razem tylko już może nie po mieście tylko po pięknych, kwiecistych łąkach . Zamiast siedzieć w kinie, oglądając jakiś horror będziemy siedzieć pod dębem i grać na gitarze . Obiecuję, że będe kochać cię do końca świata i jeszcze dzień dłużej. Obiecuję ♥ .
|
|
 |
.` Usłyszałam, że mój telefon dzwoni . Szybko wyjęłam go z torebki aby odebrać . Dzwonił on . ' Cześć . Kotku .. chciałem ci tylko coś powiedzieć . ' Mówił dziwne, tak jak by ostatkami sił . ' Kochanie, wszystko w porządku ? ' zapytałam zdenerwowana . ' Nie . Pomóż mi . Ja. Ja umieram ' . Gdy to powiedział na twarzy pojawił mi się uśmiech, to był kolejny jego żart . Wiedziałam, że zaraz i tak napisze mi sms'a iż sprawdzał moją czujność i zaraz będzie w domu . ' Kochanie, pamiętaj że cię kocham ' - wyjąkał . ' Tak, tak ja ciebie też a teraz koniec tego głupiego żartu, czekam w domu pa ' rozłączyłam się nie czekając na odpowiedź . ' Ale .. nie , nie rozłączaj się . Pooomóż mi ' . Byłam pewna, że po raz kolejny robi sobie ze mnie jaja więc się rozłączyłam . Dopiero później, dowiedziałam się że to nie był żart. Tak na prawdę leżał na środku jakiejś drogi polnej. Potrącił go motor a kierowca uciekł . Nie mogłam sobie darować, że mu kurwa nie pomogłam . To co czułam jest nie do opisania .
|
|
 |
.` Dobra, przyznam się. Brakuje mi cię, cholernie . Tęsknię za tym twoim czasem bez sensownym gadaniem . Za zaczepianiem . Tęsknię za wspólnymi wypadami , za tym, jak mieszałaś się w moje sprawy . Brakuje mi ciebie, twojego delikatnego dotyku i twojej dociekliwości . Niby tęsknię a z drugiej strony nienawidzę . Nienawidzę za to co mi zrobiłaś . Jestem na ciebie zła o to, że przez twoją głupotę nasza przyjaźń dobiegła końca . Że nigdy juz nie będzie tak jak kiedyś . Niby wybaczam ale zawsze pamiętam .
|
|
|
|