głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika syska666

  Natalia  wbijamy sie do baru na piwko?   możnaby.   co Ty powiedziałaś?!  no  że możanby.   ja pierdole  jeszcze 3 dni temu na słowo piwko  stałaś z bananem na ryju przy drzwiach  przez 30 sekund zdążyłaś ubrać się  zrobić makijaż i założyć buty  a teraz co to znaczy?   może się zmieniłam? ludzie się zmieniają.   ale nie Ty. Ty nie cierpisz zmian. a szczególnie tych  które dotyczą Ciebie.   może.   nie daj sobą manipulować. czy Ty nie widzisz  że to go bawi? przestań się gnoić  zakładaj jeansy  jakąś bluze i zwiąż włosy bo wyglądasz jak jakiś ostatni mohikanin i wypierdalaj do baru. w podskokach! będziemy pić.    neast

neast dodano: 13 listopada 2011

- Natalia, wbijamy sie do baru na piwko? - możnaby. - co Ty powiedziałaś?! -no, że możanby. - ja pierdole, jeszcze 3 dni temu na słowo piwko, stałaś z bananem na ryju przy drzwiach, przez 30 sekund zdążyłaś ubrać się, zrobić makijaż i założyć buty, a teraz co to znaczy? - może się zmieniłam? ludzie się zmieniają. - ale nie Ty. Ty nie cierpisz zmian. a szczególnie tych, które dotyczą Ciebie. - może. - nie daj sobą manipulować. czy Ty nie widzisz, że to go bawi? przestań się gnoić, zakładaj jeansy, jakąś bluze i zwiąż włosy bo wyglądasz jak jakiś ostatni mohikanin i wypierdalaj do baru. w podskokach! będziemy pić. // neast

nie chce wiedzieć jak i co  po co mówić to nie to? nie umiałem kochać wprost  znowu zadrwił los.jeszcze wczoraj chciałem zmienić w sobie coś! i odlecieć byle gdzie. jeszcze wczoraj mogłem być daleko stąd! dzisiaj znowu pada deszcz.    lady punk

neast dodano: 13 listopada 2011

nie chce wiedzieć jak i co, po co mówić to nie to? nie umiałem kochać wprost, znowu zadrwił los.jeszcze wczoraj chciałem zmienić w sobie coś! i odlecieć byle gdzie. jeszcze wczoraj mogłem być daleko stąd! dzisiaj znowu pada deszcz. // lady punk

tamtej nocy przyszedł zupełnie trzeźwy  a mijając mnie w progu  ruszył na piętro. przez dobre pół godziny zagadywał mnie byle czym  pieprzył głupoty. w końcu podszedł do okna i zastygł na moment. podeszłam  na co łzy w Jego oczach zabłysnęły blaskiem księżyca: 'już miałem brać do pyska czystą. poczułem  że Cię tracę'.

definicjamiloscii dodano: 13 listopada 2011

tamtej nocy przyszedł zupełnie trzeźwy, a mijając mnie w progu, ruszył na piętro. przez dobre pół godziny zagadywał mnie byle czym, pieprzył głupoty. w końcu podszedł do okna i zastygł na moment. podeszłam, na co łzy w Jego oczach zabłysnęły blaskiem księżyca: 'już miałem brać do pyska czystą. poczułem, że Cię tracę'.

szarpnęłam Ją za ramiona.   kurwa  dlaczego On?! właśnie On? nie żaden inny  nie obcy mi koleś  czy nawet któryś inny z tych ważniejszych dla mnie...   zaczęłam wymieniać kolejne imiona  część gości  którzy przyszli mi na myśl.   czemu On?! na zawsze  ta? na zawsze razem  zaufanie  wierność  i my  na pierwszym miejscu. nie faceci. pamiętasz to?   zniżałam już głos  którego drżenie się nasilało. po policzkach popłynęły pierwsze łzy.   pamiętam.   odparła mi głucho  z nieobecnym spojrzeniem. lecz tej jednej nocy zapomniała  chuj  że przez alkohol i mocniejsze środki  nie ogarniała sytuacji. patrzyłam na Jej brzuch z wizją  że zakiełkowało tam Jej dziecko. Jej i faceta  który teraz był tym  najważniejszym  już niewyłącznie dla mnie.

definicjamiloscii dodano: 13 listopada 2011

szarpnęłam Ją za ramiona. - kurwa, dlaczego On?! właśnie On? nie żaden inny, nie obcy mi koleś, czy nawet któryś inny z tych ważniejszych dla mnie... - zaczęłam wymieniać kolejne imiona, część gości, którzy przyszli mi na myśl. - czemu On?! na zawsze, ta? na zawsze razem, zaufanie, wierność, i my, na pierwszym miejscu. nie faceci. pamiętasz to? - zniżałam już głos, którego drżenie się nasilało. po policzkach popłynęły pierwsze łzy. - pamiętam. - odparła mi głucho, z nieobecnym spojrzeniem. lecz tej jednej nocy zapomniała, chuj, że przez alkohol i mocniejsze środki, nie ogarniała sytuacji. patrzyłam na Jej brzuch z wizją, że zakiełkowało tam Jej dziecko. Jej i faceta, który teraz był tym, najważniejszym, już niewyłącznie dla mnie.

ta  wcale nie robię już listy tego  co chcę dostać na gwiazdkę i no  w ogóle  nie ustawiam poszczególnych pozycji pomiędzy rodziców  ciotki  wujków  dziadków.

definicjamiloscii dodano: 12 listopada 2011

ta, wcale nie robię już listy tego, co chcę dostać na gwiazdkę i no, w ogóle, nie ustawiam poszczególnych pozycji pomiędzy rodziców, ciotki, wujków, dziadków.

dopalał fajkę  więc wstał mimowolnie i strzepał piasek z jeansów.   kiedy zobaczyłem Cię tu pierwszy raz  z tamtą kuzynką  uśmiechniętą  tak cudowną  wiesz co pomyślałem? że się zabawię. kurewsko. zabawię się Tobą  po czym odejdę.   zaśmiał się.   wydawałaś mi się zupełnie nieszkodliwa. delikatna. do zranienia.   mruknął posyłając mi uśmiech  po czym nachylił się i musnął moje wargi.   um  miło wiedzieć.   rzuciłam w odpowiedzi niechętnie naciągając mocniej bluzę na dłonie. pomógł mi wstać.   jak się okazało  podstępna żmija z Ciebie. ukradłaś mi serce  głupku.   wyznał obejmując mnie ramieniem  na co mocniej do Niego przylgnęłam. pociągnął mnie w stronę powrotną.   jak chcesz to Ci oddam.   spojrzał na mnie z góry.   cudnie mi tak  wiesz.

definicjamiloscii dodano: 12 listopada 2011

dopalał fajkę, więc wstał mimowolnie i strzepał piasek z jeansów. - kiedy zobaczyłem Cię tu pierwszy raz, z tamtą kuzynką, uśmiechniętą, tak cudowną, wiesz co pomyślałem? że się zabawię. kurewsko. zabawię się Tobą, po czym odejdę. - zaśmiał się. - wydawałaś mi się zupełnie nieszkodliwa. delikatna. do zranienia. - mruknął posyłając mi uśmiech, po czym nachylił się i musnął moje wargi. - um, miło wiedzieć. - rzuciłam w odpowiedzi niechętnie naciągając mocniej bluzę na dłonie. pomógł mi wstać. - jak się okazało, podstępna żmija z Ciebie. ukradłaś mi serce, głupku. - wyznał obejmując mnie ramieniem, na co mocniej do Niego przylgnęłam. pociągnął mnie w stronę powrotną. - jak chcesz to Ci oddam. - spojrzał na mnie z góry. - cudnie mi tak, wiesz.

trzymam się  choć wciąż przesiaduję po kilka godzin pod drzwiami nasłuchując Jego powrotu. wieczorem sprawdzam komórkę  wiadomości  połączenia  cokolwiek  szukam odznak życia. przeglądam wspólne zdjęcia  zarzucam w głośnikach nasze ulubione bity. co sobotę bezczynnie siedzę opierając się po łóżko  w Jego koszulce. wypalam fajkę  odpalając kolejną. destrukcja uczuć  koniec wariackich popisów serca.

definicjamiloscii dodano: 12 listopada 2011

trzymam się, choć wciąż przesiaduję po kilka godzin pod drzwiami nasłuchując Jego powrotu. wieczorem sprawdzam komórkę, wiadomości, połączenia, cokolwiek, szukam odznak życia. przeglądam wspólne zdjęcia, zarzucam w głośnikach nasze ulubione bity. co sobotę bezczynnie siedzę opierając się po łóżko, w Jego koszulce. wypalam fajkę, odpalając kolejną. destrukcja uczuć, koniec wariackich popisów serca.

.  Nie chcę ideału. Chcę człowieka z rysami  wadami  bliznami. Z doświadczeniami. Żeby móc je zrozumieć  zaakceptować i pokochać. Niektóre wyeliminować. Człowieka jednocześnie identycznie postępującego ze mną i moimi niedoskonałościami. ♥

yeeaaah dodano: 12 listopada 2011

.` Nie chcę ideału. Chcę człowieka z rysami, wadami, bliznami. Z doświadczeniami. Żeby móc je zrozumieć, zaakceptować i pokochać. Niektóre wyeliminować. Człowieka jednocześnie identycznie postępującego ze mną i moimi niedoskonałościami. ♥

.  Chciałabym pójść do sklepu   kupić Tymbarka   usiąść na chodniku   otworzyć kapsel i przeczytać On czuje to samo co Ty.

yeeaaah dodano: 12 listopada 2011

.` Chciałabym pójść do sklepu , kupić Tymbarka , usiąść na chodniku , otworzyć kapsel i przeczytać On czuje to samo co Ty.

.    Wiesz kim jest przyjaciel . ? kimś kto potrafi wytrzymywać z Tobą 24 h a mimo to jest mu mało  ktoś kto wie o Tobie wszystko a mimo to siedzi obok i Cię kocha..ktoś kto jak zobaczy Cię z płaczem pierwsze słowa jakie powie to ' kogo mam zjebać ? ' ... ktoś kto o 3 rano podniesie słuchawkę i będzie słuchać jak przeklinasz cały świat i Ci przytakiwać.. to ktoś dzięki komu się żyje.

yeeaaah dodano: 12 listopada 2011

.` - Wiesz kim jest przyjaciel . ? kimś kto potrafi wytrzymywać z Tobą 24 h a mimo to jest mu mało, ktoś kto wie o Tobie wszystko a mimo to siedzi obok i Cię kocha..ktoś kto jak zobaczy Cię z płaczem pierwsze słowa jakie powie to ' kogo mam zjebać ? ' ... ktoś kto o 3 rano podniesie słuchawkę i będzie słuchać jak przeklinasz cały świat i Ci przytakiwać.. to ktoś dzięki komu się żyje.

.  podejdź i powiedz mi tak po prostu  że nigdy nie zawróciłam Ci w głowie że nigdy o mnie nie myślałeś  że przez cały ten czas byłam Ci całkowicie obojętna  że wciąż uśmiechałeś się sztucznie  oczekując na moją reakcję  powiedz  że przez ten cały czas myliłam się  mówiąc  że nie dam rady żyć bez Twojej obecności ! no powiedz !

yeeaaah dodano: 12 listopada 2011

.` podejdź i powiedz mi tak po prostu, że nigdy nie zawróciłam Ci w głowie,że nigdy o mnie nie myślałeś, że przez cały ten czas byłam Ci całkowicie obojętna, że wciąż uśmiechałeś się sztucznie, oczekując na moją reakcję, powiedz, że przez ten cały czas myliłam się, mówiąc, że nie dam rady żyć bez Twojej obecności ! no powiedz !

.  Pyta miłość przyjaźni.   A po co Ty właściwie jesteś?  Na to przyjaźń:   Osuszam łzy  które Ty powodujesz.

yeeaaah dodano: 12 listopada 2011

.` Pyta miłość przyjaźni. - A po co Ty właściwie jesteś? `Na to przyjaźń: - Osuszam łzy, które Ty powodujesz.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć