 |
tyle czasu czekałam na dzień w którym podejdzie i zagada. Kiedy zobaczyłam, że idzie w moją stronę serce zaczęło mi bić mocniej. Szybko schowałam drgające w rytm pulsu dłonie. Usłyszałam jego głos. To było niesamowite doznanie. Miał smutną minę. - On Cię kocha. Wskazał palcem na jakiegoś całkiem innego chłopaka. Do oczu powoli napływały łzy.Zdążyłam powiedzieć tylko -I co z tego? Zadzwonił dzwonek na lekcję. Wtedy do ręki wcisnął mi malutką karteczkę. Usiadłam w ławce i zaczęłam ją rozwijać tak, aby jej nie porwać. "Ja też Ciebie kocham". W tym liściku drobnym druczkiem zostało napisane całe moje szczęście. Po lekcjach podszedł i powiedział mi to prosto w twarz, nie mrugając głupkowato, nie rozglądając się na boki, nie kołysząc się. Po prostu powiedział i przytulił, spełniając moje marzenie. ||mryk.mryk||
|
|
 |
bo już dawno nasze mózgi wypełnione są marią! || k44 maria-marihuana
|
|
 |
-A jakie masz marzenie na dziś? -Żeby się spełniło to wczorajsze /jachcenajamaice
|
|
 |
Czekam na ten dzień, w którym wstanę o dwunastej i zapytam się kumpeli czy idziemy na piwo. Tak, kocham dni wolne. /mryk.mryk
|
|
 |
całymi dniami tęsknię za wakacjami ||mryk.mryk||
|
|
 |
będąc małą dziewczynką, nie wiedziałam co znaczy dobra zabawa ||mryk.mryk||
|
|
 |
gwiazdy poprzylepiały się do czarnego nieba. moja czerwona sukienka błyszczała w blasku księżyca. w dłoni trzymałam taniego winiacza. związałam włosy odkrywając tatuaż. zdjęłam szpilki i złote kolczyki, zmyłam makijaż, suknię odłożyłam na fotel i ubrałam ulubiony dres. w lustrze zobaczyłam całkiem inną dzieczynę. taką zwyczajną, szara myszkę. stała i patrzyła się na mnie, jakbym była czymś dziwnym, innym. wtedy do mojego pokoju wszedł On. jak zwykle przytulił mnie i powiedział, że kocha. wyszedł jakby nigdy nic, a ja dalej patrzyłam na dziewczynę z lustra. dla niego nie byłam niczym nadzwyczajnym. po paru minutach ocknęłam się. Stałam na balkonie przytulając się do jakiegoś chłopaka. mojego chłopaka. Teraz zastanawiam się czy to oderwanie od rzeczywistości było przestrogą. ||mryk.mryk||
|
|
 |
pilnie poszukuję świadomości! ||mryk.mryk||
|
|
 |
- co robisz? - cierpię. ||mryk.mryk||
|
|
 |
ja po prostu myślałam, że przeżywasz okres i dlatego mnie zostawiłeś. ||mryk.mryk||
|
|
|
|