 |
Poprosiliśmy Boga o kwiat-
dostaliśmy ogród.
Poprosiliśmy o drzewo-
dostaliśmy las,
Poprosiliśmy o rzekę-
dostaliśmy ocean,
Poprosiliśmy o cud-
dostaliśmy Ciebie..
|
|
 |
|
I nagle w twoim życiu pojawia się osoba, która nic od ciebie nie wymaga, wręcz przeciwnie, pragnie dać ci więcej niż posiadasz, dużo więcej niż ty możesz dać jej. Chce cię bezinteresownie naprawić, uszczęśliwić, ochronić, nie chce cię zmieniać bo ceni za to, jaka jesteś naprawdę. Tak po prostu chce ci coś dać, tak po prostu lubi z tobą rozmawiać i cię rozumie, tęskni, martwi się i troszczy, obiecuje że nigdy nie zostawi, nie skrzywdzi. I tak po prostu jest w twoim życiu obecna, bez warunków i zasad. Czy to nie magia?
|
|
 |
Śniłeś mi się dzisiaj. Już dawno tego nie robiłeś. Bardzo dawno. I dziś przyszedłeś do mnie żeby się pożegnać. Stałeś w drzwiach, a odchodząc chwyciłeś mnie za dłoń. Tylko nie pociągnąłeś mnie za nią, nie zabrałeś ze sobą, uścisnąłeś, a ja przecież tak dobrze pamiętam, co ten uścisk zawsze znaczył. Przyszedłeś się pożegnać już tak na zawsze, wiesz? Jestem pewna, że nie bez powodu. Myślę, że lada chwila, lada dzień tak oficjalnie rozpoczniesz nowy etap życia. W Twoich ramionach spocznie nowe życie, za które będziesz odpowiedzialny do końca swych dni. Pewnie będzie miało Twoje oczy i uśmiech. Żałuję, że to nie nasze wspólne dzieło. Wiem, że tego nie przeczytasz, jednak mam nadzieję, że choć wiesz, że pożegnanie z Tobą to najgorsze co w życiu przeżyłam to ściskam ostatni raz Twoją dłoń i pozwalam Ci odejść, życząc Ci szczęścia tak wielkiego jak moja miłość do Ciebie. / he.is.my.hope
|
|
 |
Obiecaj sobie, że będziesz szczęśliwy - niezależnie od okoliczności.
|
|
 |
Związek, w którym pojawia się dziecko, jest jak hamburger – nagle pomiędzy dwoma kawałkami bułki ląduje sztuka mięsa. Rozdziela, ale łączy. I przede wszystkim: to ona dodaje naszemu życiu prawdziwego smaku
|
|
 |
Najlepsze, co możesz zrobić ze swoim życiem, to kochać.
|
|
 |
Potrzebuję czegoś prawdziwego. Tak bardzo nie mam już siły udawać, że jest mi dobrze. Nie jest. Wszystko jest nie tak. Świat staje na głowie. Tak. Uwielbiam mówić, jak to dobrze mi samej, uwielbiam mówić o tym, że nikogo nie potrzebuję i nic się nie dzieje. Dzieje się. Potrzebuję kogoś, kto będzie przy mnie. Kogoś, kogo będę mogła być pewna. Kogoś, kto przytuliłby mnie w noc taką jak ta i powiedział, że wszystko będzie dobrze. A ja bym uwierzyła i może wreszcie zdołała zasnąć spokojnie. Kogoś, kto będzie mnie trzymał, kiedy się rozpadam. Potrzebuję Cię.
|
|
 |
Dnia 1 stycznia 2017r. rozpoczęłam nową pracę, pracę na pełny etat 24 na dobę. Wcześniej przeszłam dziewięcio miesięczna rozmowę kwalifikacyjną z moim szefem (nie zawsze było łatwo :-) ) pierwszy dzień pracy był bardzo ciężki ale i najlepszy jaki pamiętam gdy po raz pierwszy zobaczyłam swojego szefa od razu nabrałam chęci do pracy :-) muszę przyznać, że praca ta jest bardzo ciężka i wymaga ode mnie sporo wysiłku i poświęceń ale mój szef nie jest na to obojętny bardzo często dostaje od niego premie w postaci bezzębnego uśmiechu (najlepsza premia jaka kiedykolwiek dostałam).
Praca która podjęłam jest ciężka ale najlepsza jaką mogłam sobie wymarzyć !! Macierzyństwo kocham ten stan
|
|
 |
I owszem, rozumiem, w związku chodzi przede wszystkim o miłość, która przezwycięży wszystko, nigdy cię nie opuszczę, nasz związek będzie dłuższy niż kredyt hipoteczny i takie tam. Ale żaden związek nie przetrwa, jeśli ludzie w nim nie potrafią ze sobą rozmawiać.
|
|
 |
Ludzie często odchodzą bez słowa. W jednej chwili śmiejecie się razem pijąc herbatę jak każdego ranka, a gdy tylko przymkniesz na chwilę oczy fotel, w którym zawsze siedział jest zaskakująco pusty. Podchodzisz do niego, dotykasz i czujesz już tylko ulatujące ciepło które pozostawił. Dobrze pamiętasz ten moment prawda? Ostatnie spojrzenie w oczy, pocałunek. Z upływem czasu zapominasz co robiliście tydzień czy miesiąc temu ale doskonale pamiętasz ten błysk w oku kompletnie nie zapowiadający wydarzeń które chwile później nastąpiły. Ostatni moment blisko niego, to jak znikał za szybą autobusu. Ludzie często odchodzą niespodziewanie nawet tego nie wyjaśniając. Chcąc oszczędzić bólu fundują poczucie niepewności na nieokreślony ale bardzo długi czas. Nie zdają sobie sprawy, iż najgorsza jest niepewność bo nigdy nie spędzili bezsennie kilku nocy czując się niewystarczająco dobrymi. Niedostatecznie kochającymi. Porzuconymi. Oni nie rozumieją jak boli odgłos zamykanych przed nosem drzwi.
|
|
 |
Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie odchodzą "od tak". Nie zrozumiem dlaczego potrafią w jednej chwili spakować swoje walizki i nawet bez słowa wytłumaczenia czy pożegnania, odchodzą. To boli najbardziej, bo ta burza, której nic nie zapowiadało pozostawia po sobie ogromne zniszczenia. Przez tygodnie i miesiące zastanawiasz się co źle zrobiłaś, że tak nagle odszedł. To strasznie męczy. Bardzo trudno pogodzić się z myślą "źle go kochałam, że wczoraj był, a dziś odszedł". Trudno wtedy poukładać sobie cały świat, bo w jednej sekundzie kończy się wszystko. To trochę jak śmierć tylko wtedy nie umarł on, ale umarłam ja. I umierałam bardzo długo, bo każdego dnia moje serce rozpadało się w drobne kawałki. Po jego odejściu nic nie było proste. Nadal nie jest. Świadomość tego, że nie byłam wystarczająco dobra sprawia, że nie chcę nikomu ufać, powierzać siebie i swojego serca, bo mam wrażenie, że znów będę niezbyt dobra, że będę nieodpowiednia.
|
|
|
|