 |
Nazywali ją buntowniczką, choć nim świat się obejrzał, wyrosła z buntu. Powróciła do naturalnego koloru włosów, pewnie chodzi na szpilkach i spotyka się z przyjaciółkami na kawę i ciastka. Owszem, nadal chodzi na mecze i kibicuje ukochanej drużynie, a w wolnych chwilach pisze relacje. Nie zmieniła także przekonań religijnych, choć jej kontakt z Bogiem był nieraz pełen kłótni. Często odchodziła od niego, ale zawsze wracała. Wiara stanowiła pewien fundament, który pomagał jej jasno spoglądać na problemy. Potrafi kochać, tak bezgranicznie, mimo że kiedyś kwestionowała istnienie czystej miłości. Jest szczęśliwa, nawet, gdy siedzi chora i owinięta szalikiem. Wciąż ma zielone oczy i zdała sobie sprawę, że czas nie tylko goi rany, ale i blizny.
|
|
 |
Walentynki = kubek gorącej herbaty + dobra książka .
|
|
 |
Krew na kafelkach jak krople deszczu na szybie.
|
|
 |
Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma.
|
|
 |
Prawda to stan umysłu. Dla bankiera pieniądze w księdze głównej są bardzo prawdziwe, choć w rzeczywistości nie może ich zobaczyć,dotknąć. Ale dla barmana one po prostu nie istnieją w sensie takim, jak istnieje powietrze i ziemia, ból i poczucie straty. Dla niego rzeczywistość bankiera to szaleństwo. A dla bankiera idee barmana są równie błahe jak kurz.
|
|
 |
Może na tym właśnie polega oddanie- liczysz bandaże aż ktoś ci powie, że starczy.
|
|
 |
teraz wiem , że tak na prawdę nie mam nikogo . :(
|
|
 |
'
Nienawidziła słowa
"przegrałam", zbyt często go
używała, zbyt często
przegrywała.Zbyt często się
poddawała. Zbyt często
wmawiano jej że będzie
lepiej. Zbyt często cholera.
|
|
 |
Nie, ja nie miewam 'fochów'. Ja
jak się wkurwiam, to nie odzywam
się tygodniami, i pewnie z
słusznego powodu .
|
|
 |
w jednym momencie mam ochotę
napisać do Ciebie , powiedzieć co
czuję i jak bardzo za Tobą
tęsknie . ale po chwili , gdy
przypomnę sobie , ile razy przez
Ciebie płakałam , dochodzę do
wniosku , że nie warto .
|
|
|
|