 |
Tęsknię za czymś czego nigdy nie miałem,
Lub jestem szalony i dawno zwariowałem.
|
|
 |
I mijamy się na dworze często unikając spojrzeń
i myślę o niej cięgle, choć byliśmy nie poważni i
brak mi jej najmocniej, lecz to mój wymysl wyobraźni jest
|
|
 |
Z dala od ludzi, przy których trzeba wciąż udawać,
i uśmiechać się za często, i zawiązywać krawat,
bić nieszczere brawa, żeby osiągnąć cokolwiek.
|
|
 |
Mamy marzenia, z resztą każde z nich tętni
Lecz zamiast spełniać, uprawiamy z nimi pogawędki.
To nic, że ominiemy każdy w szczęściu azyl,
Przynajmniej wiemy, jak dobrze jest marzyć
|
|
 |
Jak dobrze jest bezgranicznie w ludzi wierzyć,
wystawiać bez obaw dupę , widzieć, że nikt cię w nią nie uderzy.
Jak dobrze myśleć, że w ludziach zostały człowieczeństwa strzępy
Jak dobrze być pierdolniętym!
|
|
 |
Wolę zapomnieć, nie ma stresu i barier,
Zamiast żyć w pełnym biegu dla problemów i karier.
Nie chcę tych zmartwień, opuść ten lokal dziś,
Chodź pokażę Tobie świat jaki pokochałbyś.
|
|
 |
a skończyło się jak zwykle, pierdolone fatum
|
|
 |
ile z tych planów poszło się pierdolić?
|
|
 |
Miłość? Jaka miłość, to już było
|
|
 |
gdzie główną role gra dziś skurwysyństwo.
|
|
 |
Bo mało kto tu szuka tej miłości aż po grób.
Bo szukamy dup, ale dla seksu aż po ranek
I szukając szczęścia może się niechcący z nim rozstałeś.
|
|
 |
Nie szukam niczego na siłę,
By potem nie żałować, że znowu to zgubiłem
|
|
|
|