 |
Stoję obok nich i żegnają się czule na pożegnanie. My też się tak kiedyś żegnaliśmy, a tylko Ty wiedziałeś, że robimy to po raz ostatni. Może tamci też już to wiedzą. Może on, może ona, jedna ze stron podjęła decyzję,że kolejnego razu nie będzie. To są zawsze egoistyczne decyzje, nikt Cię przecież nie pyta "hej, mogę złamać Ci serce?"./esperer
|
|
 |
I znów wracasz bez zapowiedzi, po długim milczeniu. Znowu wygodnie rozsiądziesz się w moim życiu i idealnie wykorzystasz to jak dobrze mnie znasz. Powiesz odpowiednie słowa, których zawsze lubiłam słuchać. Dotkniesz tam, gdzie zawsze moje ciało domagało się pieszczot. Trafisz w najczulsze punkty, na nowo mnie oswoisz, a potem odejdziesz. Zawsze odchodzisz, to tak cholernie pewne jak to, że po tym wracasz./esperer
|
|
 |
Są z Tobą, po prostu. Kiedy Ty nie masz siły już iść, składać się po raz kolejny po tym, gdy znów jakaś druga osoba rozjebała Ci konstrukcję swoim odejściem. Potrafią wysłuchać po raz setny tą samą historię z nadzieją, że za którymś razem zakończenie będzie dla Ciebie szczęśliwsze. To nie ludzie, którzy wyciągają Cię na imprezy, ale ludzie, którzy po tych imprezach wyciągają Cię z kaca. Oni nie rozwiążą Twoich problemów, nie załatwią za Ciebie Twoich spraw, ale sama świadomość, że jest ktoś kto zawsze stoi po Twojej sprawie, sprawia, że życie tak jakby staję się prostsze. W momencie, kiedy ja nie mam siły oddać strzała życiu, oni zdzierają swoje dłonie na jego parszywym ryju./esperer
|
|
 |
Dorosłość jest wtedy, kiedy rozumiesz, że można kochać kogoś, ale nie chcieć z nim być. Zaczynasz rozumieć, że czasami miłość to za mało i przestajesz wierzyć w bajki o księżniczkach i happy endach./esperer
|
|
 |
Wszystkie dziewczyny, która pozostają sobą, nawet jeśli świat się zmienia. Wszystkie dziewczyny, które są za dobre dla tych frajerów. To my, dziewczyny, które potrafią odwrócić się na pięcie, gdy nie dostają należytego szacunku. Wszystkie super babki, które pchają same to życie z ciągle podniesioną głową. Możemy płakać, ale z klasą, kiedy łzy rozmazują drogi tusz. Możemy cierpieć, ale tylko pijąc drogie wino. Wszystkie te, które oddają życiu każdy cios. Gramy w jednej barwie, dlatego damy radę./esperer
|
|
 |
Seks to nie miłość. Orgazm to nie szczęście. Wspólne poranki nie muszą oznaczać wspólnego życia. Witaj w moim świecie, gdzie prędzej pożyczę Ci ciało, niż serce./esperer
|
|
 |
Nie rywalizuj z nią. Nie dlatego, że jesteś gorsza, ale właśnie dlatego, że jesteś na tyle wyżej od niej, aby nigdy nie dać zniżyć się do jej poziomu./esperer
|
|
 |
cześć, bardzo dobrze sobie bez Ciebie radzę i nawet mam nowych znajomych, poznajcie się, to pani wódka, to pan papieros, a tam obok stoi pan blant. widzisz, oni zawsze są blisko odkąd odszedłeś. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
chyba znowu się napiłam, zjarałam, o i kolejna paczka szlug się kończy, i chyba znowu nie zaszłam do szkoły, o i w sumie chyba jest mi z tym dobrze, i z każdą chwilą mam mniejszego kaca moralnego, oh i nadal jest chujowo, ale jakoś tak lepiej, no i nadal Cie nie ma, i staram się nie być naiwna, i wiem, że tak lepiej dla mnie, bo byś mnie zniszczył, o kurwa chodź mnie zniszczyć, boże, nie, bo będę cierpieć, błagam, nieważne co będzie potem, wróć, jezu chyba mam mętlik w głowie, nie wiem nic, mam wyjebane, boże tak cholernie tęsknie, nie słuchaj mnie, nieistotne, wcale nic nie mówiłam, cześć. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
a może po kolejnym kieliszku wódki mój uśmiech będzie prawie tak samo szczery jak wtedy, gdy Cie widziałam. może. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
a potem znowu piję gdzieś w lesie, palę, opowiadam komuś o Tobie, później wpadam do jakiegoś klubu, szukam szczęścia w ramionach innych, jest dotyk, wiele dłoni na moim ciele, ale nie takich jak Twoje, o i chyba znowu się z kimś całuję, a teraz z innym, schodzę po schodach na chwiejnych nogach trzymając kogoś za rękę, palimy, wolałam palić z Tobą, chyba leżę z kimś na kanapie, chyba nad sobą nie panuję, chyba tam gdzie jest jego ręka powinna być Twoja, muzyka znowu mnie ogłusza, chyba tracę kontrolę, budzę się po południu, chyba mam kaca moralnego, może nie powinnam, chyba Cie nie ma, chyba wcale Cie nie było, raczej nadal tęsknię, na pewno to niczego nie zmieni, chyba żyję inaczej od kiedy Cie nie ma, to chyba nieważne. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Pierdol to, po prostu. Nie potrzebujesz ani jego, ani żadnej innej osoby, która Cię nie docenia. Jesteś najlepsza, najmądrzejsza, najbardziej seksowna, a każdego kto myśli inaczej, też pierdol. Możesz osiągnąć wszystko, bo wszystko co ważne, masz w sobie. Niech idzie do tamtej tandety, niech budują kiepskie związki, ale uwierz, że kiedyś przed snem, zajebiście zatęskni. Wiesz czemu? Bo byłaś inna niż wszystkie, po prostu. Dawałaś mu to, czego ona nie da mu nawet w połowie, w końcu jesteś najlepsza. Nieważne czy jest teraz z nią, nieważne co robi i gdzie, nieważne. On stracił, bo odpuścił sobie kogoś wartościowego. Ty straciłaś tylko dupka, który myśli fiutem, a nie sercem. Pozdrów go kiedyś na ulicy i szczerze współczuj tej marnej imitacji dziewczyny u jego boku. Niech chuja zżera od środka, że oto sam zrezygnował z najlepszej opcji./esperer
|
|
|
|