 |
patrząc w jego oczy widziałam wszystko, czego dotychczas szukałam.
|
|
 |
nie wyrabiam z bezsilności
|
|
 |
Daj mi spokój, zostaw, puść mnie Nie potrafię odpowiadać uśmiechem na uśmiech
|
|
 |
owszem, tęsknię. Tęsknię za czymś co jest tak odległe, że nie jestem w stanie tego dosięgnąć. Tęsknie za czymś, co nigdy w zasadzie nie było moje, a czuję jakby bez niego zmienił się mój świat, do którego przyzwyczajałam się całe życie. Czuję, że wraz z jego odejściem, odeszła jakaś cząstka mnie. Cząstka, bez której nie jestem w stanie normalnie przeżyć.
|
|
 |
Nie wydawaj wyroku, zanim nie wysłuchasz przeciwnej strony.
|
|
 |
ogarnij rzeczywistość, a przeszłość zostaw za sobą.
|
|
 |
Makijaż możne spływać, ale uśmiech wciąż pozostaje, to płacz szczęścia kochanie.
|
|
 |
Znasz to uczucie kiedy tęsknisz za nim ii za każdym razem gdy zamykasz oczy widzisz Jego ? To jak Cię przytula , całuję i jak po prostu patrzy na Ciebie ? Chciałabyś aby był z Tobą w każdej minucie swojego życia !! . No znasz ?
|
|
 |
to przykre kiedy jedyny człowiek, któremu ufałaś i oddałabyś wszystko nawet o Tobie nie pamięta. to przygnębiające uczucie kiedy ciężko jest Ci oddychać nieznanym powietrzem, a osoba, która tak pięknie mówiła o waszej przyjaźni, nawet nie spróbuję go oczyścić. to smutne, bo właśnie w takich chwilach czujesz jak życie wali Cię trzepaczką po dupie.
|
|
 |
nie będzie cudownie. będę się wiercić, a po godzinie zabiorę Ci całą kołdrę. rano obudzisz się z kilkoma siniakami wyprodukowanymi przez mój łokieć. mimo to, proszę, wytrzymaj. złap mnie za biodro, kiedy wczuję się na tyle w sen, że omal co nie spadnę z łóżka. gdy pochłoną mnie koszmary, obudź mnie. przytul i zetrzyj pierwsze łzy z twarzy, całując w czoło i zapewniając, iż wszystko gra, wszystko jest w porządku, że jesteś.
|
|
 |
wymieniając swoje wady, podawał uzależnienia. wszystkie zgony na imprezach wsadził do jednego worka, który, zaczepiony na ramieniu, miał być jego walizką w podróży do piekła. przy jego pokorze, czułam się tylko jak przeklęta wręcz grzesznica, która wcale nie żałowała swoich przewinięć, a na liście słabości wpisywała wyłącznie jego imię. taszcz tu jego osiemdziesiąt i trochę kilo do samego piekła-przerzucam się na fajki.
|
|
 |
oczy przemawiające światopoglądem różnym od mojego, ... zawierające cały mój świat.
|
|
|
|