 |
Na języku polskim omawialiśmy fragment lektury. Mówiliśmy o uczuciach kobiet, ich cechach i zachowaniach towarzyszących zakochaniu. Nauczycielka wstając powiedziała: - No to teraz dziewczyny omawiamy chłopaków. Nie pozostawcie na nich suchej nitki. - Skurwiele, chuje, palanty, bezuczuciowe samce .. - zaczęłam wyliczać cicho pod nosem, ale na tyle głośno, że usłyszała to moja koleżanka z ławki, cicho się śmiejąc i mi przytakując. Chwilę potem zabrała głos odpowiadając: - Za dużo wulgaryzmów, proszę pani. / ransiak
|
|
 |
mój głupiutki misiu, to nie są żadne burzowe błyskawice, tylko fajerwerki !
|
|
 |
nie potrafię zabić tego co do Ciebie czuję.
|
|
 |
to właśnie dla tych wszystkich, którzy są w naszej pamięci.
|
|
 |
więc nie pierdol, że mam opanować złość, bo nie jest mi wszystko jedno !
|
|
 |
nagapiłem się dość na takie, kurwa, zimne suki , by za każdym razem omijać je szerokim łukiem !
|
|
 |
Była zwykłą dziewczyną, nie należała do tych, które co drugi wyraz przeklinają, które chcą się przed innymi popisywać. Wrażliwa, chciała pomagać innym, chciała szczęścia i miłości. Ale pragnęła osiągnąć to tak, by nie krzywdzić otaczających ją przyjaciół, którym zawdzięczała bardzo wiele. Szczególnie jej dwie, niezastąpione 'gwiazdeczki', bez których nie wyobraża sobie teraz życia. To one zawsze ją przytrzymują, aby nie upadła. Jak trzeba, przemówią jej ostro do rozsądku, choćby miała płakać, ale są przy niej i nie pozwolą jej zmarnować sobie życia. Pomagają jej te teksty, szczególnie jeśli chodzi o miłość, bo czasami jest tak, że problemy ją przysłaniają i nie wie co robić. Jeszcze On, zjawił się tak nagle, nie potrafi do końca jeszcze tego pojąć, ciągle myśli, że to sen. Bo przecież jego kumpel, ale jak to, o nie, ona nie wie, przecież nie może. Co ma robić ? Mówią: przecież on Cie kocha, tamten nawet nie zawsze poznaje Cię na ulicy. Ona chce, chce go kochać. / lovelydream2
|
|
 |
second chances they don't ever matter, people never change. once a whore you're nothing more.
|
|
 |
ewidentnie zaczyna mi czegoś brakować i oczywiście oszukuję się, że to nie chodzi o Ciebie.
|
|
 |
a potem decyzja przyszła tak nagle, że nie było zastanawiania się, ani wyboru, ani zgody, ani niezgody, wszystko działo się tak, jakby od zawsze byli razem i od zawsze znali swoje ciała i dusze. czy można nagle zacząć kogoś kochać, kogo się nie zna ? kogo znało się jako małego chłopca lub kogoś, kogo znało się jako małą dziewczynkę ? skąd wiadomo, że to miłość, a nie pożądanie, ciekawość, potrzeba bliskości, lęk przed samotnością ?
|
|
 |
obiecuję, że będę trzymać Twoją rękę, jak trzymała ją mama, kiedy pierwszy raz szedłeś do szkoły i jak trzymał ją tata, kiedy uczył Cię jazdy na rolkach. obiecuję, że będę czuwać przy Tobie, jak czuwała babcia, kiedy w nocy miałeś gorączkę i jak czuwał dziadek, gdy zasypiałeś mu na kolanach, podczas powrotu z wakacji do domu.
|
|
|
|