 |
życie nie polega na oddychaniu , ale na chwilach które wstrzymują oddech / eeiiuzalezniasz ♥
|
|
 |
ta podoba mnie tak dobija, że mam wrażenie, że nasza miłość to jedna, wielka ściema. te Twoje wpadki dotyczące Twojej byłej, te nieporozumienia. te moje nieustanne tęsknoty do mojego byłego i wieczne gadanie o kumplu, który siedzi w poprawczaku. coraz bardziej mam wrażenie, że to nie to. że niedługo będzie koniec tego dobrego. że zostanę sama z tym wszystkim. znów.
|
|
 |
Tęsknię za Tobą, ale Cię nie kocham. Chcę, by wróciły tamte dni, ale nie chcę wrócić do Ciebie. Ciągle mi się podobasz, ale nie mogę na Ciebie patrzeć.
|
|
 |
Jeden komentarz do dzisiejszej pogody: nienawidzę cię, suko! Tak bardzo chciałam się spotkać z nim, czekałam na to od niedzieli, a tu chuj, dziękuję bardzo :c i niech mi ktoś powie, że nie można umrzeć z tęsknoty, to pokaże mu siebie i wręczę coś niezwykłego.
|
|
 |
Może i papierosy nie smaczne, fajne, ani nawet nie wyglądają ładnie. Ale jakież to przyjemne uczucie, kiedy dym wypełnia Ci płuca, by po chwili uniemożliwić dojście tlenu do mózgu. I mimo, ze wiesz jakie to niesie za sobą konsekwencje palisz, gdyż uwielbisz to uczucie. Jesteś dla mnie czymś w rodzaju papierosa. | martynaaa.em ♥
|
|
 |
Początek przerwy, idę na lekcje, wpadając na mojego skarba. 'Solarium, tak?' Zapytał, widząc mnie. Dałam mu całusa, kiwając głową. To nic, że laski, którym on się podoba patrzały się na nas z zazdrością w oczach, a jego kumple zazdrościli mu, że jestem rok starsza. Wymieniliśmy parę słów i poszliśmy pod swoje sale. 'Ej, on wie, że chodzi z solarą?' Zapytała koleżanka, robiąc sobie z nas beke. 'Jestem taka solarą, jak Ty inteligentną osobą.' Powiedziałam, prychając. 'Jestem mądrą osobą.' Odpowiedziała po chwili. 'No właśnie o tym mówię.' Dopowiedziałam, śmiejąc się z niej.
|
|
 |
też macie te jebane średnie ważone ?
|
|
 |
Wiedziała ze nie powinna. Zamknęła jego dużą dłoń w swoich i tylko ustami poruszyła na kształt słów " kocham cię " . Przybliżył się do niej i musnął wargami jej czerwony policzek. - Nie jestem gotowa na to by ci zaufać kochanie. - powiedziała a on oddalił się od niej i bez słowa ruszył w stronę drzwi. - Przykro mi i tyle .- odparł a z oczu wydostała sie pierwsza łza. Przecież teraz miał pocałować ją i walczyć do końca... / 2 *
|
|
 |
Ciszę zagłuszały tylko ich oddechy. Ona wzrokiem szukała czegoś na ścianie i on też na nią nie patrzył. Nerwowo obracał w dłoniach telefon. - Więc ... - zaczął przerywając grobowy nastrój. Do jej oczu napłynęły łzy, - Więc co? - spytała ostrym tonem wbijając wzrok w medal wiszący na ścianie. Wstał , podszedł bliżej nie i uklęknął tuż przed nią opierając się o jej kolana. - Przepraszam. - wyszeptał. - Nic już nie będzie takie samo, rozumiesz? Nie ufam Ci. Nie mam tej pewności że jestem dla Ciebie najważniejsza. - Kusiło ją żeby zatopić wzrok w jego limonkowych oczach.Powstrzymywała się. - A na początku byłaś tego pewna? - chwycił jej dłonie i potarł srebrzysty pierścionek na jej wskazującym palcu.- Nie,ale chciałam a teraz... nie wiem. Nie wiem czy mnie kochasz. Mówisz tak , ale słowa to za mało. - w końcu na niego popatrzyła. Jasne rzęsy obtaczały jego oko , a tęczówki były matowe , wyblakłe. Przez głowę przemknęła jej myśl o tym zeby go pocałować i wszystko wybaczyć / cdn. *1
|
|
 |
And if this is what we’ve got, then what we’ve got is gold /James Blunt -Stay The Night ♥
|
|
|
|