 |
Pokochaj mnie różną - brzydką, krzykliwą i skłonną do płaczu, jaka jestem, kiedy wędruję po ciemnych zakamarkach pamięci, gdzie piętrzą się przykryte zakurzoną czarną płachtą skrzynki złych myśli i złych uczynków, rozpadające się, z ostrymi kantami... Natykam się na nie, kaleczę czoło, palce u nóg i klnę przez zęby... Myślisz, że jestem dobra, a tak naprawdę też zła, niesprawiedliwa, nieszczęśliwa. Łatwo pokochać piękną, ale taką?
|
|
 |
A może płakała, ponieważ zawaliło się jej życie? Pierwszy lub kolejny raz? Pewnie tak, ponieważ tak się płacze, gdy kogoś się bardzo kocha albo kocha, a kochać nie powinno. Z bezsilności się wtedy płacze. Bardziej niż ze smutku lub bólu.
|
|
 |
Miało być lepiej, jest jeszcze gorzej. Nie chce mi się nawet pisać, że jest słabo, bo jest i kurwa, dziesiąte miejsce w tabeli, ale porażki nie zwalniają z miłości do drużyny. Zarząd do wymiany, bo zmiany trenera niewiele pomagają. Kurwa, no!
|
|
 |
Nie ma już szans by było tak jak przedtem. Nie chce tak kocham Cię na swój sposób, ale to przeszłość zrozum. Teraz mam nowe życie w którym nie ma miejsca dla Ciebie. Mam JEGO, wiem, że jestem bezpieczna i uwierz, że za nic w świecie nie chce zrobić kroku w tył bo wiem, że Ty, wspomnienia o Tobie zniszczą wszystko. To czas by zapomnieć o przeszłości, przybrać kamienny wyraz twarzy i żyć jakby nigdy między nami nic nie było, przecież to takie proste..
|
|
 |
Kto dziś wygra ważny mecz? Oczywiście KKS! (Przynajmniej dobrze by było, gdyby tak było.)
|
|
 |
It's time to let it go, go out and start again
|
|
 |
Wiem, że o mnie myśli, choć świat nie pozwala nam z sobą zasypiać i budzić się obok siebie. Wiem, że jestem w jego głowie. Wiem, że za mną tęskni, wiem, że jestem dla niego istotna. Niezależnie od tego, co robi w tej chwili, jestem jego narkotykiem. On moim też. Na nasze nieszczęście to uzależnienie nie jest uleczalne, choć sprawia, że jesteśmy szczęśliwi. Wiem, że o mnie myśli i że, kiedy się w końcu spotkamy, nasze usta się zetkną, on mnie przytuli i w końcu poczuję to, na co czekam. Wiem, że on też zdaje sobie z tego sprawę.
|
|
 |
To nie musi uderzyć w ciebie od razu, bo takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach i książkach. Nie planujesz tego, nie masz pojęcia kiedy, gdzie i z kim ani jak. Nie potrafisz się obronić, a gdy się bronisz, coraz mocniej zaciska na tobie palce. Możesz nie dopuszczać do siebie myśli, ale nie mówienie o rzeczach, nie sprawi, że przestaną one istnieć. Wiesz, że chodzi o to, kiedy serce bije ci mocniej. Nie szybciej, ale mocniej. Nie pędzi pobudzone, ale uderza z motywacją tak, jakby chciało przebić się przez skórę i połączyć z innym. Wiesz, że to cię dopadło, kiedy chcesz się przytulać, choć od zawsze miałaś z tym problemy. Kiedy to przytulanie sprawia ci przyjemność i daje poczucie bezpieczeństwa na tyle, że za każdym razem, gdy wtulisz się w jego ramiona, prawie zasypiasz.
|
|
 |
Jeśli moja nieobecność nie zmienia niczego w Twoim życiu, to moja obecność w nim też nie ma już żadnej wartości.
|
|
|
|