 |
okej, powiedz mi kim jesteś, by mówić mi kim jestem?
kto ci dał prawo pouczać i dawać lekcje? je, jeb się!
|
|
 |
nigdy nie żałuj tego, co zrobiłaś, bo w pewnym momencie działo się to, czego tak naprawdę chciałaś.
|
|
 |
Czasem już nie chcę tak,
Że daleko od siebie.
Twoja kolejna łza
Każe mówić do Ciebie:
"Wszystko się uda nam"
|
|
 |
Wiem jak potrafi przylgnąć fałszywy osąd,
Po bliznach na skórze, jak po fakturze mapy,
Zapisane życie, nie jeden losu kaprys,
Nikt z nas nie jest zły, nikt nie jest doskonały,
Każdy z nas jest w coś uwikłany,
Idź swoją drogą, w wrogów wbijam chuj
Kto uratuje mnie przed samym sobą, mój ból.
|
|
 |
Czuję się jak pod ścianą, ty widzisz dobro w ludziach,
Świat jest w porządku, dla mnie to iluzja
|
|
 |
Mój ból, nic o nim nie wiesz leszczu,
Gdybyś go czuł, nie gadałbyś bez sensu,
Mój ból, żyjemy jak pies z kotem,
Przychodzi do mnie zawsze, kiedy ma ochotę,
Mój ból, jak nieproszony gość,
Wbija się na krzywy ryj, chociaż nie chce tu go,
Jak pozbyć się go mam, nie wiem,
Jesteśmy zdani na siebie, mój ból.
|
|
 |
z góry na dół,jak z jedenastego piętra, gdy znasz to uczucie pękniętego serca
|
|
 |
Świat wypadł mi z moich rąk
Jakoś tak nie jest mi nawet żal
|
|
 |
Jeśli muszę i wybrać będę mógł jak odejść
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć przy tobie
|
|
 |
Nie bez bólu i nie w domu
Nie chcę szybko i nie chcę młodo
Nie szczęśliwie i wśród bliskich
Chciałbym umrzeć z miłości
|
|
 |
Może czasem się wydaje, że to będzie takie proste,
że ty i życie już będziecie kwita,
że twój oddech będzie tym spalonym mostem,
chcesz żegnać się, a to jest pora by się witać.
|
|
 |
W tym zabieganym świecie odnajdę kiedyś Twoje oczy,
wezmę za rękę, dotknę ciepłego policzka, wyszeptując zarazem,
że swoją szansę straciłeś pewnego deszczowego poranka.
|
|
|
|