|
nie możesz iść do przodu, patrząc w tył
|
|
|
and you say you see the reason you love life so, when you look at me.
/i powiesz, że widzisz powód dla którego tak kochasz życie, kiedy patrzysz na mnie./
|
|
|
po co ten cyrk i to okłamywanie ?
|
|
|
Upływa czas, nie wiem kiedy minął dzień.Nie wiem kiedy mój papieros zgasł
Nie chce mi się jeść, nie chce mi się wyjść..
|
|
|
Tak już mam w naturze jak coś kocham to nie oddam za chuj.
|
|
|
'-Czego ci brak?
-Wszystkiego. Rozmów z nim, jego opowieści o tym, jak minął dzień. Brak mi jego chropawego ciemnego głosu, jego śmiechu, listów, które do mnie pisał i które pisałam do niego. Brak mi jego oczu i zapachu włosów i smaku jego oddechu. Brak mi kurwa wszystkiego. Brak mi poczucia jego istnienia, bo lepiej się czułam wiedząc, że on istnieje, że ktoś taki jak on istnieje. Przede wszystkim brak mi chyba tego, że wiedziałam, że znowu go zobaczę. Zawsze myślałam, że znowu go zobaczę.'
|
|
|
To nie jest ważne jak to się stało, los jest bezwzględny, tak być musiało.
|
|
|
"Wszystkiego czego nie masz, życzę Ci - siebie życzę."
|
|
|
kocham Go z całych sił... kocham Go. i zastanawiam się co ja w ogóle robie. pisze o tym tutaj, a w realu nic z tym nie moge zrobić, bo on mnie przecież nie kocha. spróbowaliśmy. nie udało się. on powiedział "trudno. bywa i tak" a ja? ja cały czas o nim marze... to chore, ale w każdej chwili zastanawiam się co ON robi, co ON by zrobił, co ON czuje. bo jest najważniejszy, a ja nic nie moge z tym zrobić.
|
|
|
-jesteś z kimś? - zapytał, a ja odwróciłam głowe. - chciałabym być z kimś, ale wiesz... każdy z nich ma coś z Ciebie. jeden ma taki uśmiech, drugi oczy, jeszcze inny mówi tak jak ty... i tylko dlatego próbuje z nimi być, ale z tych prób praktycznie nic nie wychodzi... bo żaden z nich nie jest taki jak ty. pierwszy raz odkąd odszedłeś ja moge z tobą normalnie porozmawiać. nawet nie wiesz ile chciałabym ci powiedzieć, jak bardzo mnie zraniłeś i jak bardzo tęskniłam...
|
|
|
ale nie powiem. wymyśliłam sobie, że cię nie kocham i zaczęłam w to wierzyć. po kilku tygodniach przestałam analizować co zrobiliśmy nie tak. zechciałam z kimś być, ale nic z tego nie wychodziło i nadal nie wychodzi. żaden z nich nie może mi ciebie zastąpić.
|
|
|
|