 |
|
To nie dlatego gościu, że byłeś brzydki ale miałam dość faceta w wydaniu męskiej dziwki.
|
|
 |
|
Teraz ja zeszmacę Ci serce. Ciągnij się frajerze, nie dam zranić się więcej.
|
|
 |
|
Tylko do Ciebie należy moje serce. Chciałbym być Twym dżinem, lecz nie zmieszczę się w butelce.
|
|
 |
|
Wpadam na osiedle i widzę znów te same gęby bez których bym nie przeżyła.
|
|
 |
|
a jeżeli przypadkiem ktoś będzie chciał Nam siebie przedstawić, powiesz mu, że się znamy?
|
|
 |
|
aktualnie jestem biedna, brak środków na koncie mnie wykańcza :< żegnam, do wypłaty! :)
|
|
 |
|
rób co chcesz, ja już Cię nie potrzebuję.
|
|
 |
|
Jeśli ktoś znika z Twojego życia i wiesz, że już nigdy go nie zobaczysz możesz napisać wszystkie rzeczy, których nie mogłeś powiedzieć, albo nie chciałeś. Weź kartkę, długopis i napisz list. To może być długie a może zawierać jedno słowo. Napisz to do człowieka, który odszedł, ale nie wysyłaj tego. Kiedy napiszesz, spal to. Zostaniesz uwolniony od wszystkich uczuć i emocji.
|
|
 |
|
Mnie nie można kochać, zgadza się?. Przy mnie nie można być szczęśliwym. Nigdy nie będę Twoim powodem do uśmiechu. Łapiąc Cię za dłoń nie poczujesz tej cholernej bliskości i potrzeby mojego dotyku. Siedząc obok mnie będziesz czuł się obco, niepewnie. Patrząc w moje oczy nigdy nie ujrzysz w nich błysku, emitującego moje wewnętrzne szczęście. Nie będziesz tęsknił za moim głosem, który w zależności o czym mówię, brzmi inaczej. Całując Twoje usta niezwykle delikatnie, nie poczujesz, że to jest to, że to jest coś więcej. Nie będzie Ci brakowało zapachu moich perfum, gdy nie będziesz otulał mnie w swoich ramionach, zwykłym uścisku. Nie będziesz się o mnie martwił, pozostanę Ci obojętna. Nie przejmiesz się mną, nigdy. Nigdy nie byłam tą, z którą ktoś chciałby wiązać przyszłość, jakkolwiek. Mam rację, czy może się mylę? Nie musisz udzielać odpowiedzi, znam ją. Nie potrafię kochać, nigdy nie potrafiłam. Chyba nie wiem czym jest miłość, nigdy nie mogłam jej poznać z bliska. Nigdy, nigdy ja.
|
|
 |
|
Zeszmać moje marzenia, moje plany, no dalej. Na co czekasz? No dalej, spójrz mi w oczy i powiedz to wszystko. Czemu spuszczasz wzrok? Przecież zawsze byłeś odważny, więc nie rozumiem? Zgnieć wszystko, co było i rozsyp mi to przed stopami. Ciśnij swoją nienawiścią we mnie. Rzuć nią, prosto w twarz. Już mnie nie uderzysz? Zawsze lubiłeś zadawać ból, zwłaszcza słowami. Lubisz być nade mną, pokaż swoją wyższość. Dlaczego stoisz tak, milcząc? Rozgadany byłeś zawsze, wyszczekany. A może zacząłeś słuchać innych? Nie, Ty nawet nie słuchałeś sam siebie, więc o czym mowa. Tu, tutaj jest mój policzek, widzisz? Stanę na palcach, będziesz mógł łatwiej trafić. No dalej, kurwa! Pokaż jaki jesteś mocny, jak bardzo kochasz być zimnym skurwysynem, tym, który nic nie bierze na poważnie. Powstrzymujesz się? A może nie chcesz? Przepraszam, przecież Ty obiecywałeś, że się zmienisz. To już? Już jesteś kimś innym? Już wiesz, jak ja się czułam, będąc dla Ciebie nikim? Ty nie pojmiesz tego nigdy, nigdy Ty.
|
|
 |
|
Jak to możliwe, dziwna dziewczyno, że jesteś tak wieloma kobietami dla tylu ludzi?
|
|
 |
|
Naprawdę potrzebuję Cię w moim życiu, bo sprawy nie idą dobrze.
|
|
|
|