 |
Kolejne kieliszki i tak wspaniale kręci nam się w słowach.
|
|
 |
Można warg dotykać, muskać je, ssać, gryźć, podnosić językiem, można je zamykać swoimi ustami, aby za chwilę je otworzyć, rozewrzeć, spulchnić lub mocno zacisnąć. Można koniuszkiem języka cierpliwie i dokładnie nama szczać śliną ich brzeg. Można przygnieść je do dziąseł, moż na je smakować, można je zwilżyć lub zamoczyć swoją śli ną, aby zaraz potem osuszyć wydychanym powietrzem. Można je obejmować szczelnie swoimi wargami, po chwili zwolnić uścisk, otworzyć na oścież, rozsunąć zęby, wyssać język na zewnątrz i przygryzać go delikatnie. Można go po tem wepchnąć do środka, przycisnąć do dolnego podnie bienia i dotykać swoim językiem wybrzuszenia dziąseł nad każdym zębem po kolei, można dotknąć nim górnego pod niebienia i zatrzymywać na każdym jego zgrubieniu, moż na... Można zwariować przy tym. Albo się zakochać.
|
|
 |
Płakałam dla Ciebie na podłodze w kuchni.
|
|
 |
ktoś kto sprawi,że chce się być lepszym...
|
|
 |
-Jesli masz jakieś wątpliowości,to normalnie Cie zabije-zasyczała przyjaciółka przy lampce wina-Ale ja naprawdę nie wiem czy chce..-Jak nie zaryzygujesz nie bedziesz wiedziała-odpowiedziała nalewając do lamki nastepną kolejkę wina.-a poza tym ma zajebise dołeczki w policzkach i te oczyy- mówiła jakby w transie wywracając rozmarzone oczy.Naprawdę ma pięknę oczy-dodałam w myślach,ale czy ma dołeczki?Nie mogłam przypomnieć sobie dokładnych rysów jego twarzy.Minęło kilka dni od czasu,w którym postanowiliśmy spróbować,ale czy to normalne,abym nie zauważyła jego dołeczków?Gdy następnego dnia spotkałam sie ze swoim chłopakiem dostrzegłam to co już dawno moje przyjaciółki.Dostrzegłam nie tylko dołeczki w policzkach czy piękne rzęsy,ale przede wszystkim dostrzegłam w odbiciu jego tęczówek siebie i te miłość,którą dażył mnie od samego początku.Wtedy nie widziałam jego wad,widziałam zalety,które do dzis dnia przysłaniają mi wszelkie jego wady.Kocham go całego od stóp po czubek głowy. || pozorna
|
|
 |
A te miłe gesty, chwile optymizmu, uśmiechu, radości, żartów, to jedne z najpiękniejszych w jej życiu. Uczucie Twego ciepła... Wtedy czuła, że żyje. Cóż z tego skoro to tylko dla niej miało jakieś znaczenie? Robiłeś to w nieświadomości, że ona tylko na to czekała cały rok. Nie chciała by to było pożegnanie. Przywiązała się i nie potrafi się uwolnić. Chciała odejść, ale jest za wielkim tchórzem. Wie, że nie mogłaby wytrzymać, nie móc na Ciebie patrzyć chociaż na chwilę. Za każdym razem, gdy to robi, czuje ból. Ale cóż poradzi, gdy woli cierpieć, widząc Cię, niż nie widząc. Wiedziała, że jest masochistką, i nie potrafi przestać."
|
|
 |
"Pomyślała sobie- 'chyba trzeba zrezygnować'. Przestała widzieć sens w tym, że trzeba kontynuować walkę. Zużyła już za dużo sił, nerwów, uczuć. Jej życie przez ten rok, który Ciebie znała. Nie jesteś świadomy ile tych słów trafiło prosto do jej serca. Pomogłeś jej w tej przemianie, która odbyła się poniekąd dzięki Tobie. Ani przez chwilę nie żałowała, że Cię poznała. Mimo bólu, tęsknoty, zazdrości, skutków- nie żałowała.
|
|
 |
''Spogląda na mnie, nawet sie cofa. Nie chce żebym mówiła o tym, żebym próbowała, nie chce żebym patrzyła tak na niego - prosto w oczy, bo nie chce musieć mowić mi że już mnie nie kocha.''
|
|
 |
Bo oni jak hieny ranią to co jest już zdarte.
|
|
 |
Twoje bezwładne ręce milczą w kieszeniach. Jeśli chcesz wiedzieć, nigdy nas nie było. Jeśli chcesz wiedzieć, teraz też nas nie ma. To jest minuta ciszy po nas. I jeśli nawet się kochamy to tylko oddzielnie.
|
|
 |
Monotonnie po raz setny czytam Twoją ostatnią wiadomość do mnie. Chyba robię się sentymentalna.
|
|
|
|