 |
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu. laadyy
|
|
 |
kiedy już tracisz nadzieję na miłość nagle on piszę. "tęsknie słońce"
|
|
 |
Piątek, ostatnia lekcja godzina wychowawcza."Znów jakieś kazanie będzie zapewne za zachowanie" pomyślałam. Jednak nasza pani jest obiektywna.Postanowiła, porozmawiać o Nas i dlaczego się zachowujemy-jak się zachowujemy. Pewnie dlatego, że jest młoda to pamięta co działo się w gimnazjum za jej czasów. Poprosiła abyśmy wyjęli kartki i zdefiniowali słowo `MIŁOŚĆ`. Jedni pisali, że to uczucie nie do opisania, inni że nie chcą ujawniać czym jest dla nich, bo moga na tym ucierpieć a jeszcze inni, że takie coś nie istnieje i że nie ma co się pierdolić - dosłownie. A ja? Ja siedziałam w ostatniej ławce i narysowałam dwa głupie serduszka. Gdy kolej przyszła na mnie, niewiedziałam co powiedzieć - przecież tęsknię, kocham, ale jak to ująć w słowa, żeby nie straciło swojej wartości? W tej samej chwili ktoś zapukał do drzwi. To był On. Powiedział, że mnie kocha i przeprasza. I poprosił panią aby zwolniła mnie z końca lekcji. Zgodziła się. `On jest moją miłością` -dodałam wychodząc z Nim z klasy./od
|
|
 |
Nie wstałam do szkoły. Pieprzę już to ciągłe wysłuchiwanie uwag bez żadnych głębszych argumentów. Leżałam w łóżku do 11. Ubrałam się i bez zastanowienia włączyłam komputer. Ścięgna pękały mi od wczorajszego treningu, więc pewne kłopoty miałam z zajęciem miejsca na krześle. Gdy już usiadłam zabrałam się za nagrywanie płyty na najbliższą dyskotekę. Szczerze, miałam ochotę w ogóle rzucić szkołę. Czułam, że czuję coraz mniej. Nie obchodziło mnie, czy mam tam przyjaciół, czy nie. Liczyło się tylko tu i teraz. Zerwałam znajomość z pewnym panem. Dobitnie pogorszyło mi to nastrój. I tak, jak zaskoczyłby mnie Jezus przed moim obliczem, tak równo o 16 zaskoczyło mnie kilka osób, które, jak nigdy, zaczęły pytać, czy nic mi się nie stało, a jedną osobiście przywitałam w moich drzwiach.
|
|
 |
Większe szanse masz w totolotku niż u mnie .
|
|
 |
- co robisz ? - zbieram chusteczki , są porozrzucane już chyba po całym pokoju . - aż tak bardzo za mną tęsknisz ?! - coo ?! popierdoliło Cię ?! katar mam .
|
|
 |
Nie , w tej chwili nie urwałam, Nie jestem hardcorowa, Nie mam mocy , Nie lubię placków, Nie odpowiem na siema eniu, nie jestem tak wylansowana. Mimo to , coś we mnie widziałeś..
|
|
 |
boję się Twojego kocham. Nie wiem jak długo potrafiłoby trwać. Boję się wszystkich tych ważnych słów, liter z jakich są złożone, z uwzględnieniem tej całej maskarady polskich znaków pomiędzy. Boję się jak obiecujesz mi szczęście, bo wiem, że nie jest ono wieczne. I ja też nie jestem. To suma Twoich oddechów, wymieszanych z moimi. Twoich palców wplecionych w moje. To transfuzja serc, nic więcej. Moje wszystko i nic
|
|
 |
Mów do mnie szeptem albo krzycz na cały głos kurwa. Nazwij mnie dziwka, szmatą albo po prostu zwróć się do mnie po imieniu. Nie ważne w jaki sposób, ale kurwa odezwij się do mnie. / i.need.you
|
|
 |
nienawidziła fajek i alkoholu. obracała się w takim towarzystwie, które tego nie robiło. do czasu.. zostawił ją - odłożył na półkę jak zabawkę, której wyczerpały się baterie. nie radziła sobie od tamtej pory. przestała się uczyć, uciekała z domu, chodziła na wagary- na pierwszy rzut oka to mozna stwierdzić ' buntowniczka' ? nie.. to tylko brak kontroli nad sobą. codziennie brała sobie pół szklanki czystej, siadając na dachu jego bloku z cienkim L-Mem. nie robiła tego, by zrobi mu na złość, bo przecież i tak nie zwraca na nią uwagi.. robi to, bo ma nadzieję, że któregoś dnia weźmie o 1 tabletke za dużo i naleje więcej niż pół szklanki nie budząc się już na tym świecie.
|
|
 |
`najgorsze są chwile,gdy leżąc na podłodze z słuchawkami w uszach uświadamiasz sobie,że do niczego nie dążysz,że nie masz nikogo komu by Ciebie brakowało,że tak naprawdę nie masz nic..
|
|
 |
chciałabym, żeby znowu był lipiec 2010 roku. twoja bluza tak cudownie pachniała, a twoje usta były takie słodkie. tego dnia czułam, że przez chwilę mam wszystko czego potrzebuję, czułam, że jestem cholernie szczęśliwa, mimo że wiedziałam, że za chwilę Cię stracę. i co ? straciłam Cię . Potem wróciłeś .. a teraz co ? masz mnie w dupie . ;c / mlodax3
|
|
|
|