 |
Już nawet nie masz odwagi, by podnieść głowę i spojrzeć mi w oczy.
|
|
 |
Daj mi ze swoich ust chociaż wdech. Daj możliwość oddychania tym samym powietrzem. Teraz możesz tylko kasłać, toksykologia wykazałaby podniesiony poziom kłamstwa.
|
|
 |
-która godzina?-nie masz zegarka?- stanął mi na twój widok.
|
|
 |
nigdy, nigdy, nigdy się nie poddawaj.
|
|
 |
zimno mi, Tobie też? przyniosę Ci czajnik, zrobimy herbatę. posiedzę na Twoich kolanach, pocałuję Cię w szyję raz, może dwa, może dwadzieścia. będzie nam ciepło. nie spychaj mnie z kolan.
|
|
 |
są dni, są noce, wszystko jest, Ciebie nie ma.
|
|
 |
czekam na Ciebie. dzień, dwa, dwanaście, trzynaście. przyjeżdżasz i zawodzisz. nie zwodzisz, zawodzisz.
|
|
 |
Jestem cholerną szczęściarą.
Mam przy sobie ludzi którzy mnie kochają a ja ich. /Uncertainty
|
|
 |
kto by pomyślał, że okażesz się najważniejszym mężczyzną mojego życia
|
|
 |
Czarne ubrania, czarni my :D
|
|
|
|