|
wyobraźnia to głupi doradca
|
|
|
mamy uczucia, i dlatego życie tak boli
|
|
|
|
Patrząc na Twoje zdjęcie z upływem czasu nauczyłam się powstrzymywać cisnące się do oczu łzy. Nie zaciskam z tęsknoty pięści i spontanicznie wstając z krzesła nie uderzam nią z całej siły w ścianę. Wpatruję się w Twoje oczy i się po prostu uśmiecham. Wracam do tych chwil, kiedy stałeś na przeciw mnie ogarniając swoimi źrenicami moje ruchy. Spoglądając na Twoje wargi, staram sobie przypomnień smak Twoich ust. Te kuszące muśnięcia o mój policzek czy składane pocałunki na czole, które dawały mi poczucie bezpieczeństwa i przynależności do Ciebie. Słuchając Twojej ulubionej nawijki nie wybucham spazmatycznym płaczem wsłuchując się w każdy wers. Znam każde słowo tekstu na pamięć, w myślach nawijając razem z raperem. Siedząc w Twojej bluzie i czując zapach Twoich perfum nie łkam z bólu, a cieszę się, że zostawiłeś mi coś po sobie. Kiedy jest mi zimno wkładam ją na siebie, jakbyś to Ty mnie tulił oddając swoje ciepło. Z czasem przyzwyczaiłam się do tęsknoty, próbując ją minimalizować.
|
|
|
daj mi powód by to skończyć
|
|
|
nigdy nie mów nigdy, zapomnij o tych słowach przyjdzie czas, będziesz ich żałował. nigdy nie mów nigdy, bo nie wiesz, co cię spotka tu zemsta jest słodka, a prawda jest gorzka
|
|
|
nie chcę już więcej umierać
|
|
|
zdejmuję maskę i ze łzami w oczach mówię, że Was potrzebuję, bo jestem już na dnie, a czuję, że wciąż spadam
|
|
|
przede wszystkim to, co teraz mam w głowie wpływa mi do ust i utrudnia artykulację i poprawne formułowanie słów. ja też kocham. / pruderia
|
|
|
idę za Twoim zapachem i wiem, że na pewno podążam ścieżką miłości
|
|
|
potęguję Twe emocje, Ty wariujesz, pragniesz jeszcze
|
|
|
przyciągnął ją do siebie i pocałował. niektóre rzeczy trzeba zrobić, nawet jeśli jest to zły pomysł
|
|
|
|